poniedziałek, 25 marca 2013

List do Sekretarza Redakcji WMH

Za zgodą biegłego sadowego z wędkarstwa Władysława Walczaka zamieszczam poniższy tekst.

Mariusz  Bajurski

Sekretarz Redakcji WMH p. Paweł Smyk,  dotyczy  „ Jest taki okręg…”

Jesteście czasopismem niezależnym od PZW ale z treści niektórych artykułów wynika, że godzicie się z działalnością statutową wędkarską okręgów na wodach publicznych. Co gorzej pochwalacie bezprawną działalność statutową wędkarską okręgów na wodach publicznych. Pisze Pan o „ich” wodach, „postanowiono zadbać o dostępność wód dla wędkarzy” , „docenić pracę strażników”, „Komisja Gospodarki Wędkarsko-Rybackiej”, „PZW największy użytkownik rybacko-wędkarski” i „a Panu Purzyckiemu” itp.
Szanowny Panie! Polacy od 1922 r. mają prawo korzystania z wód publicznych również  w zakresie amatorskiego połowu ryb. Uściśliła to ustawa z 1932 r. a podstawą była karta  wędkarska i pozwolenia. Od 1950 r. do grudnia 2004 r. wszyscy musieli okazywać się milicji, strażom rybackim i policji legitymacją członkowską PZW z opłaconymi składkami. Termin gospodarka rybacko – wędkarska został ukuty – wymyślony za komuny by uzasadnić bezprawne organizowanie wędkarstwa na wodach będących własnością Skarbu Państwa czyli narodu. Od 1922 r. do chwili obecnej  nie było i nie ma w zmienianych prawach wodnych i w ustawie o rybactwie śródlądowym upoważnienia Sejmu by jakiekolwiek stowarzyszenie mogło organizować swoje struktury i pobierać składki w oparciu o wody państwowe. Rok 1989 zmienił prawie wszystko. Stare z 1950 r. PZW straciło przyzwolenie PZPR na działalność wędkarską na wodach państwowych i gminnych. Nowe PZW, by istnieć, zostało zarejestrowane w KRS w dniu 24 kwietnia 2002 r. przez „kierownictwo” z obecnym prezesem na czele jako stowarzyszenie i przedsiębiorstwo. Nowe Prawo wodne zmieniło podporządkowanie wód państwowych. Dyrektorzy RZGW ustanowili nowe obwody rybackie do rybackiego korzystania i ogłosili konkursy ofert na te obwody. Okręgi jako przedsiębiorstwa „ zdobyły” 217 000 ha (stan na dziś) czyli 36% ogólnej powierzchni obwodów rybackich. Po podpisaniu umów okręgi z dniem 1 stycznia 2005 r. rozpoczęły legalną działalność gospodarczą rybacką w poszczególnych obwodach rybackich zgodnie z art. 13 prawa wodnego. Od tego dnia okręgi winny zarybiać i łowić pożytki narzędziami i urządzeniami rybackimi określonymi przez ministra w rozporządzeniu i według przyjętych operatów rybackich.
W Polsce 89 r. zaczęto przejmować władzę i chyba nikomu z nowego Rządu nie przyszło do głowy by zajmować się jakimś tam związkiem wędkarskim. A Związek robił swoje jak za komuny.  Kto wówczas po tylu latach mógł przypuszczać, że PZW (Polski) nie mając własnych wód, nielegalnie organizuje na wodach publicznych wędkarstwo, legitymacją upoważnia do wędkowania na cudzej wodzie i ustanawia swoje unormowania dla obywateli. Straże i policja jak za dawnych lat przy pomocy mandatów wymuszały posiadanie ważnej legitymacji i przestrzeganie Regulaminu ZG PZW. Bezprawie. Po 1 stycznia 2005 r. okręgiPZW w dalszym ciągu w uzyskanych obwodach rybackich, w wodach przyległych i w niektórych wodachsamorządowych prowadzą nielegalną działalność wędkarską. Legitymacja z potwierdzeniem wniesionych, już różnego rodzaju, składek upoważnia do wędkowania a przy pomocy mandatów straży i policji zmusza się do przestrzegania Regulaminu ZG PZW, uchwał, zakazów i ograniczeń okręgów jako uprawnionych do rybactwa. Ustawa o rybactwie śródlądowym od 1985 r wymagała i wymaga karty wędkarskiej i dodatkowo zezwolenia za opłatą na określony obwód rybacki.
   Zmieniona ustawa o rybactwie śródlądowym we wrześniu 2010 r. wymusiła na okręgach PZW udostępnianie od stycznia 2011 r. zezwoleń  za opłatą. I znowu wyedukowani emeryci z milicji i policji przechytrzyli wszystkich i wbrew ustawie wręczają „darmowe” zezwolenia na wszystkie wody użytkowane rybacko w okręgu pod warunkiem członkostwa, uiszczenia kilku składek i zobowiązujące do przestrzegania nowego Regulaminu ZG PZW. Ten Regulamin ZG zmienia nawet normy z rozporządzenia ministra rolnictwa. Świadczy to źle o ministrze i dyrektorze Departamentu Rybołówstwa albo „o”. Świadczy to też źle o kierownictwach ZG i ZO, którzy rządzą wodami publicznymi jak swoimi własnymi do uzyskiwania nienależnych korzyści finansowych w postaci składek coraz bardziej wyszukanych i na szkodę obywateli.
To okręgi pozbawiły każdego z kartą wędkarską prawa do powszechnego dostępu do wód Skarbu Państwa i wód samorządowych na zasadach i warunkach określonych w przepisach państwowych. Okręgi i ZG używają sloganu gospodarka rybacko – wędkarska by ukryć okupację wód publicznych do działalności statutowej wędkarskiej i wyłudzania korzyści finansowych. Ja określam to jako zabór mienia publicznego w postaci wód do osiągania korzyści finansowych na szkodę państwa, prawa i obywateli.
Od 1 stycznia 2005 r. okręgi są tylko przedsiębiorstwami rybackimi w obwodach rybackich i muszą sprzedawać zezwolenia na poszczególne obwody rybackie za jednakową opłatę dla niezrzeszonych i zrzeszonych.      
            Czy wyobraża Pan sobie, że pozostali uprawnieni do rybactwa osoby prawne i fizyczne też mogą organizować w obwodach rybackich wędkarstwo, pobierać składki i nazywać to gospodarką wędkarską? Czy jest uprawnione nawet logicznie, że jakieś stowarzyszenie osób fizycznych liczące nawet 634 000 członków ma prawo wędkować na cudzych wodach łowić cudze ryby i ograniczać innych?
   Ja też zastanawiałem się dlaczego „PZW – największy użytkownik rybacko-wędkarki” jest „użytkownikiem rybacko – wędkarskim.  Odpowiadam po przestudiowaniu wszystkich przepisów państwowych,  paru publikacji i miesięczników wędkarskich.
Okręgi, po wygraniu konkursów ofert na otrzymanie obwodów rybackich do rybackiego korzystania, są na podstawie podpisanych umów użytkowania prawa rybackiego obwodu rybackiego z dyrektorami RZGW  legalnie uprawnionymi do rybactwa w poszczególnych obwodach rybackich.
Okręgi nielegalnie prowadzą działalność statutową wędkarską by pokryć straty t.zw racjonalnej gospodarki rybackiej i by nie płacić podatków.
Tworzone zgodnie z art. 24 ustawy Społeczne Straże Rybackie mają współdziałać z PSR i kontrolować przestrzegania ustawy oraz przepisów wydanych na jej podstawie. Nadzór sprawuje wojewoda poprzez komendanta wojewódzkiego PSR. Jeżeli strażnicy społeczni kontrolują przestrzegania innych unormowań lub poleceń to przekraczają swoje uprawnienia. Moim zdaniem p. Purzycki przeciwstawia się rybactwu ale tylko odłowom gospodarczym,  nielegalnie prowadzi na państwowych wodach działalność wędkarską i rozprowadza zezwolenia sprzeczne z prawem. Gospodarka to organizacja produkcji, usług w oparciu o posiadane środki. PZW nie otrzymało wód do działalności statutowej wędkarskiej.     
    Polecam się i swój blog     rybanaga.blogspot.com

sobota, 23 marca 2013

KARTA WĘDKARSKA


Choć w koło jeszcze śnieg nieuchronnie zbliża się wiosna ,a tym samym czas będzie ruszać na spotkanie z wędkarska przygodą. Lecz nie wszyscy będą mogli delektować się tym arcyciekawym hobby  gdyż nie posiadają podstawowego dokumentu zezwalającego na amatorski połów ryb, mowa tu o  KARCIE  WĘDKARSKIEJ.
Postaram się wyjaśnić (na tyle na ile sam posiadam taką wiedzę) co to jest za dokument.
Prawo wodne mówi ,że każdemu przysługuje prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych , które polega m.in. na uprawianiu amatorskiego połowu ryb.
Traktowanie amatorskiego połowu ryb ( wędkarstwa) , jako jednej  z podstawowych postaci powszechnego korzystania z wód publicznych ma swoja bardzo długoletnią tradycję , ale to temat na inny artykuł.
Podstawową forma uprawiania amatorskiego połowu ryb ,jest ich pozyskiwanie za pomocą wędki (wędkarstwo).Tę postać amatorskiego połowu ryb można realizować pod warunkiem posiadania karty wędkarskiej. Zgodnie z ustawą o rybactwie śródlądowym , amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument  uprawniający do takiego połowu zwany dalej ,,kartą wędkarską”
Dokument ten jest wydawany przez właściwy organ administracji publicznej. Jest ona dokumentem urzędowym uprawniającym do amatorskiego połowu ryb. Kartę wędkarską wydaje  STAROSTA .



Na pierwszej stronie zamieszczono oznaczenie rodzaju dokumentu ,,KARTA  WĘDKARSKA” oraz jego numer.

Strona druga obejmuje : imię i nazwisko osoby uprawnionej do amatorskiego połowu ryb , datę i miejsce jej wydania , miejsce zamieszkania i adres , a także fotografię oraz podpis  posiadacza dokumentu.
Na tej samej stronie znajduje się  oznaczenie organu ,który dokonał wydania karty wędkarskiej , data wydania karty ,podpis osoby wydającej kartę i odcisk okrągłej pieczęci organu.

Ostatnia czwarta strona blankietu karty wędkarskiej zawiera pouczenie informujące o tym ,że karta wędkarska jest dokumentem uprawniającym do amatorskiego połowu ryb za pomocą wędki oraz ,że w przypadku gdy połów odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa , obok karty wędkarskiej osoba wędkująca obowiązana jest uzyskać zezwolenie tego podmiotu.
Tak więc karta wędkarska jest urzędowym dokumentem potwierdzającym , że jej posiadacz spełnia ustawowe wymogi stawiane osobom uprawnionym do amatorskiego połowu ryb oraz z pozytywnym wynikiem zdał egzamin.
Postępowanie w sprawie wydania karty wędkarskiej wszczyna osoba zainteresowana jej wydaniem ,składając do właściwego STAROSTY wniosek po uprzednim złożeniu egzaminu ze znajomości ochrony i połowu ryb . Wydanie karty przez starostę  musi nastąpić po złożeniu przez zainteresowanego takiego egzaminu.

KTO  PROWADZI  EGZAMINY NA  KARTĘ  WĘDKARSKĄ

Podmiotem właściwym do przeprowadzenia egzaminu na kartę wędkarską jest komisja powołana przez ,,społeczną organizację amatorskiego połowu ryb „ (Stowarzyszenie)Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami organizacja która jest uprawniona do wyłonienia komisji przeprowadzającej egzaminy umożliwiające dostęp do karty wędkarskiej , powinna na dzień 1 stycznia każdego roku liczyć co najmniej 200 pełnoletnich członków. Warto dodać , że wszyscy członkowie pełnoletni organizacji społecznej ( w liczbie 200) w dniu 1 stycznia roku składania egzaminu powinni posiadać miejsce zamieszkania na terenie powiatu w którym siedzibę  ma Starosta właściwy do wydania karty wędkarskiej.
W przypadku największej organizacji społecznej amatorskiego połowu ryb w Polsce  czyli PZW  podstawą do powołania komisji egzaminacyjnej jest przepis § 56 pkt.12 Statutu PZW.
Zgodnie z tym przepisem do zakresu działania i kompetencji  Zarządu Koła PZW  należy powoływanie komisji niezbędnych do realizacji zadań koła.
Po uzyskaniu zaświadczenia stwierdzającego pozytywny wynik egzaminu w zakresie ochrony i połowu ryb ,zainteresowany ma tytuł domagać się wydania przez właściwego starostę karty wędkarskiej.
Wydanie karty wędkarskiej wiąże się z kosztami postępowania administracyjnego . komisja egzaminacyjna z tytułu przeprowadzenia egzaminu pobiera opłatę w wysokości ustalonej przez właściwy organ organizacji społecznej. Ponadto z tytułu wydania karty wędkarskiej starosta pobiera opłatę w wysokości 10 zł.
Karta wędkarska jest to administracyjno-prawna forma reglamentacji prawa do powszechnego korzystania z wód w formie amatorskiego połowu ryb. Postępowanie w sprawie wydania karty wędkarskiej  służy sprawdzeniu , czy osoba dokonująca połowu ryb za pomocą wędki zna przepisy prawa oraz zasady ochrony poławianych ryb. Sam dokument karty wędkarskiej stanowi element umożliwiający łatwą ocenę legalności połowu przez organ kontroli.
Naruszenie przez posiadacza karty wędkarskiej przepisów prawa powszechnie obowiązującego prowadzić może do cofnięcia tego uprawnienia. Orzeczenie takiego środka karnego przez Sąd Powszechny lub kary administracyjnej przez właściwego Starostę oznacza dla osoby pragnącej kontynuować amatorski połów ryb konieczność oczekiwania na upływ okresu na jaki została cofnięta karta wędkarska , konieczność ponownego zdania egzaminu , ponownego  występowania o wydanie karty wędkarskiej i ponowne poniesienie kosztów postępowania egzaminacyjnego i kosztów wydania karty wędkarskiej.

W praktyce aby uzyskać kartę wędkarską  należy:

1- Przyswoić sobie przepisy ustawy, rozporządzenia do "ustawy o rybactwie" i regulaminu amatorskiego połowu ryb ze szczególnym uwzględnieniem przepisów związanych z ochroną (wymiary i okresy ochronne) i zasadami wędkarskiego połowu ryb.

2 - Zdać egzamin ze znajomości ochrony i połowu ryb. Egzamin ten może być składany tylko i wyłącznie przed komisją egzaminacyjną działającą na terenie powiatu właściwego pod względem  miejsca zamieszkania zdającego.

Osoba ta w czasie składania egzaminu winna:

1) okazać dowód osobisty lub legitymację szkolną,
2) wnieść składkę egzaminacyjną w wysokości 30 zł, przy czym osoby w wieku od 14 do 16 lat są zwolnione z opłaty. Pozytywny wynik egzaminu zostanie potwierdzony pisemnym Zaświadczeniem Egzaminacyjnym.
3 -  Udać się do starostwa powiatowego - właściwego względem miejsca zamieszkania - i wystąpić o wydanie karty wędkarskiej - tzn.:

1) pobrać, wypełnić i złożyć wniosek o wydanie karty wędkarskiej (te czynności realizuje się w starostwie - praktycznie "od ręki")
2) złożyć Zaświadczenie Egzaminacyjne,
3) dostarczyć fotografię,
4) uiścić opłatę urzędową za wydanie karty w wysokości ok. 10 zł,

 WAŻNE !!!

Z obowiązku posiadania karty wędkarskiej są zwolnione osoby do lat 14, z tym że mogą one uprawiać amatorski połów ryb wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej posiadającej taką kartę.

Żadne stowarzyszenie wędkarskie nie może egzaminować na kartę wędkarską ze swych wewnętrznych regulaminów np.PZW nie może egzaminować z RAPR. ( co niestety nagminnie jest stosowane)

Aktualnie obowiązujące przepisy :


ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI
z dnia 12 listopada 2001 r.
w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących
w wodzie.
(Dz. U. z dnia 4 grudnia 2001 r.)

Dz.U. 1985 Nr 21 poz. 91 
USTAWA 
z dnia 18 kwietnia 1985 r. 
o rybactwie śródlądowym

W powyższym artykule wykorzystano m.in. materiały pracy pt.,,ZASADY  WYDAWANIA KARTY  WĘDKARSKIEJ”dr.Wojciecha Maciejko z Wyższej Szkoły Administracji i Zarządzania w Przemyślu


Mariusz  Bajurski

wtorek, 19 marca 2013

ŻYCZENIA Z OKAZJI ,, DNIA WĘDKARZA "

Z  OKAZJI  ,, DNIA  WĘDKARZA "  WSZYSTKIM WĘDKARKOM  I WĘDKARZOM  ŻYCZĘ  WSZYSTKIEGO  NAJLEPSZEGO  TAAAKIEJ  RYBY  I  POŁAMANIA  KIJA  W ROKU 2013.

MARIUSZ   BAJURSKI


sobota, 16 marca 2013

PRAWO I ZALEW BORYSZEWSKI


PRAWO I ZALEW BORYSZEWSKI

[p]Zapewne wielu wędkarzy oczekuje z zainteresowaniem wyjaśnienia sytuacji prawnej zalewu Boryszewskiego. Daleki jestem od dokonywania destabilizacji w Naszym Kole jak i w PZW,ale uważam ,że podstawą działania każdego stowarzyszenia jest rzetelne informowanie swoich członków zgodnie z prawdą i obecnym stanem prawnym .Tak jak zapowiadałem w swoim komentarzu do artykułu ,,Sytuacja prawna zalewu c.d." napisanego przez Marka Panka postaram się w sposób rzetelny nie obrażający nikogo przedstawić argumenty i przepisy prawne które pozwolą zrozumieć złożoność i tak już skomplikowanej sytuacji prawnej tego akwenu. Tak więc zacznę od zaprezentowanej wcześniej w/w artykule Umowy Dzierżawnej z RSP Kozłów Biskupi.
1.Zarząd Koła nie posiada osobowości prawnej więc nie może zawierać umów cywilno-prawnych gdyż nie jest zarejestrowany w KRS mimo ,że w Statut PZW § 56 pkt.16 daje mu niby taką możliwość po wcześniejszym otrzymaniu pełnomocnictwa od Zarządu Okręgu
Kto może podpisać umowę?
Zgodnie z ogólnymi zasadami Kodeksu cywilnego umowa może być podpisana przez:
osobę fizyczną, która ukończyła 18. rok życia, mającą pełną zdolność do czynności prawnych;
osobę fizyczną w wieku pomiędzy ukończonym 13. a 18. rokiem życia, z tym, że aby była ona ważna, musi być potem potwierdzona przez rodzica, opiekuna prawnego bądź kuratora;
osobę prawną (np. stowarzyszenie, fundację) reprezentowaną przez uprawniony organ – najczęściej zarząd, a w niektórych wypadkach przez pełnomocnika.
Stowarzyszenie jest osobą prawną, więc możliwe są dwa rozwiązania – umowę podpisuje zarząd albo pełnomocnik.
Do składania oświadczeń woli w imieniu Stowarzyszenia, w tym w sprawach majątkowych, uprawnionych jest dwóch członków zarządu działających łącznie.
Zatem umowę ze strony Stowarzyszenia musi podpisać dwóch członków zarządu niezależnie od zajmowanej przez nich funkcji(np. prezes i skarbnik lub skarbnik i sekretarz). Nie może tego zrobić sama pan prezes!
Warto pamiętać, że zarówno zapisy o sposobie reprezentacji, jak i skład osobowy zarządu zgłaszamy do Krajowego Rejestru Sądowego. Jeśli zmienimy zarząd, to zanim nowi członkowie zostaną zgłoszeni i wpisani do KRS, mają już oni uprawnienia do reprezentowania stowarzyszenia, czyli umowę podpisują nowo wybrani członkowie (na podstawie uchwały potwierdzającej ten wybór).
2.W umowie dzierżawnej brak jest zapisu o jaki zbiornik wodny chodzi tj. nie podano miejscowości, numeru działki(działek), jeżeli grunt jest własnością RSP powinien być podany numer Księgi Wieczystej przykład: Wydzierżawiający oświadcza, że jest właścicielem nieruchomości rolnej położonej w . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . , oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr . . . . . . . o powierzchni . . . . . . m2 (słownie: ………….), zapisanej w księdze wieczystej KW . . . . . . . . . , prowadzonej przez Sąd Rejonowy w . . . . . . . . . . . . . . . . – Wydział Ksiąg Wieczystych.
Te same braki są w drugim prezentowanym dokumencie sporządzonym zezwoleniu z roku 1981 przez Naczelnika Miasta Sochaczew (tym bardziej ,że takie zezwolenie powinno być zawarte w formie umowy cywilno-prawnej) .Na dodatek brak w nim jest podpisu osób reprezentujących stronę PZW jak również nie wymieniono nazwisk tych osób .
Natomiast przystawianie pieczęci ( Za zgodność – potwierdzającą dokument z oryginałem)przez obecnego Prezesa Okręgu uważam za całkowicie zbędny gdyż nie zmienia to faktu nieważności tego pisma z uwagi na braki formalne.
To były moje osobiste spostrzeżenia co do samych błędnie sporządzonych umów. Więc moja ocena może być subiektywna i aby nie być posądzonym o stronniczość sprawą zalewu starałem się zainteresować biegłego sądowego z zakresu wędkarstwa mgr.adm. Walczaka Władysława osobę bardziej kompetentną z przepisów wędkarstwa aniżeli ja.
Tak więc w załączeniu prezentuję jego wypowiedź w tym temacie. Z oryginalnym tekstem można się zapoznać na blogu http://rybanaga.blogspot.com/
Jednocześnie chciałbym mu podziękować za zainteresowanie się tematem zalewu Boryszewskiego i zapraszam wszystkich chętnych do zapoznania się z poniższym tekstem ,a ocenę pozostawiam wędkarzom.

Mariusz Bajurski


ŚRODA, 6 LUTEGO 2013

Zalew w Sochaczewie

Będąc biegłym sądu z wędkarstwa zainteresowany jestem stosowaniem prawa w stosunku do wędkarzy naruszających przepisy ustaw i unormowania PZW. Czytając dywagacje zrzeszonych i niezrzeszonych w sprawie zalewu w Sochaczewie jestem zbulwersowany ich wiedzą o wędkarstwie państwowym i o PZW. Dlatego też by wypowiedzieć się o sytuacji na zalewie Boryszewskim i być zrozumianym muszę przedstawić najpierw podstawowe przepisy państwowe, które rozwikłają, wg mnie, ten spór i zakończą serwowanie sobie zarzutów.
Konstytucja zapewnia nas, że „Polska jest dobrem wszystkich obywateli”, „jest demokratycznym państwem prawnym”, „Władza zwierzchnia” … „należy do narodu” a „Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. Art. 32. „Wszyscy są wobec prawa równi”. „Nikt nie może być dyskryminowany … z jakiejkolwiek przyczyny”. Art. 42. „Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary” określonego „ przez ustawę”. Art. 87. „ Źródłami … obowiązującego prawa … są: Konstytucja, ustawy … oraz rozporządzenia”.
Prawo wodne. Ustawa ta artykułem 34 daje „Każdemu … prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych … do zaspokajania potrzeb osobistych, … a także do wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych oraz, na zasadach określonych w przepisach odrębnych, amatorskiego połowu ryb. Art. 10 „Wody stanowią własność Skarbu Państwa, innych osób prawnych albo osób fizycznych”. „Wody stanowiące własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego są wodami publicznymi”.
Wyrok z dnia 8 stycznia 2008 r. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi II SA/Łd 1000/07 Brak jest podstaw do podejmowania przez organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego uchwały wprowadzającej zasady korzystania ze zbiornika wodnego, który nie stanowi własności takiej jednostki samorządu. Ustawodawca nie pozostawił w kompetencji jednostki samorządu terytorialnego uchwał regulujących zasady korzystania ze zbiornika wodnego, którego własność przynależy Skarbowi Państwa. Korzystanie z wód publicznych ma charakter powszechny i wszelkie ograniczenia w korzystaniu, dysponowaniu tymi wodami winny wynikać z ustawy – Prawo wodne.
Pragnę też w tym miejscu przypomnieć, że tylko sąd może pozbawić obywatela karty wędkarskiej a tym samym prawa do powszechnego korzystania z wód publicznych w zakresie amatorskiego połowu ryb.
Artykuł 5 prawa wodnego dzieli wody śródlądowe powierzchniowe na wody płynące i stojące. Płynące to wody w ciekach, kanałach, źródłach, jeziorach i naturalnych zbiornikach o ciągłym lub okresowym odpływie lub dopływie oraz znajdujące się w sztucznych zbiornikach usytuowanych (połączonych) na wodach płynących. Stojące to wody w jeziorach, innych naturalnych zbiornikach i w zagłębieniach powstałych w wyniku działań człowieka z których nie wypływa lub do których nie dopływa żaden ciek.
Niezmiernie istotne znaczenie dla posiadaczy kart wędkarskich ma artykuł 7 ustęp 2 ustawy o rybactwie śródlądowym, który dzieli wody płynące i tylko płynące na dwa obszary wodne oddzielone od siebie linią prostą, która oznacza jakby linię brzegu.
Pierwszym z tych obszarów wodnych to woda uprawnionego do rybactwa nazwana obwodem rybackim. Obwód, który zgodnie z art. 15 ustawy ustanawia dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej i oddaje w oparciu o art. 13 prawa wodnego w użytkowanie rybackie składa się z wód kanału, rzeki, cieku lub jego odcinków, jeziora, grupie jezior, zbiornika wraz z dopływami zgodnie z linią brzegu. Na tym obwodzie rybackim uprawniony do rybactwa po wygraniu przetargu (konkursu ofert) prowadzi zarybianie i przy pomocy narzędzi i urządzeń rybackich dokonuje połowu ryb z przeznaczenie ich na handel lub na przetwórstwo. Żadna osoba prawna nie ma upoważnienia do organizowania swych struktur i prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej na wodach publicznych. W obwodzie rybackim i tylko w obwodzie rybackim odpowiednio oznakowanym każdy z kartą wędkarska, aby wędkować, musi posiadać zezwolenie od uprawnionego do rybactwa na ten konkretny obwód rybacki. W tym obwodzie mogą też oprócz przepisów państwowych obowiązywać w szczególności limity, czas, miejsce, technika połowu i rejestr ryb. Wymiary gospodarcze ryb mogą być zwiększane ale ten warunek dotyczą tylko ryb łowionych przez rybaków. Uprawnionymi do rybactwa mogą być osoby fizyczne i prawne w tym okręgi PZW jako przedsiębiorstwa.
Na drugim obszarze na wodach państwowych poza obwodem rybackim i na wodach samorządowych (gminnych) każdy aby wędkować i za darmo musi posiadać kartę wędkarską i stosować się do przepisów ustawy o rybactwie śródlądowym i rozporządzenia ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innychorganizmów żyjących w wodzie. Wody te to wody stojące gmin i wody państwowe poza linią prostą – linią brzegu i są to wody w: portach, przystaniach, kąpieliskach, ujęciach, w innych urządzeniach wodnych, w starorzeczach, w rowach, zatokach, zalewach, rozlewiskach, łachach i bagnach.
Nikt nie ma prawa do stanowienia zasad i warunków wędkowania na wodach publicznych ani nawet do zmian przepisów w rozporządzeniu. Przepisy państwowe dotyczące amatorskiego połowu ryb nie obowiązują na wodach prywatnych i będących własnością stowarzyszenia, przedsiębiorstwa i związku sportowego o nazwie Polski Związek Wędkarski. Okręgi PZW są na podstawie umów cywilnoprawnych tylko uprawnionymi do rybactwa i tylko w obwodach rybackich.
Polacy na wodach publicznych w swoim kraju bez względu na przynależność do stowarzyszenia winni być „równi w prawach i w powinnościach”.
Zalew Boryszewski znajdujący się w Sochaczewie powstał w wyniku działalności człowieka i zgodnie z art.5 prawa wodnego zalicza się go do wód stojących. Zbiornik znajduje się na działkach należących do Skarbu Państwa, Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej z Kozłowa Biskupiego i Spółki Wavin Metalplast-Buk. Grunty w części są prywatną własnością Spółdzielni i Spółki tak więc w oparciu o przepisy prawa wodnego wody stojące i pożytki (ryby i inne organizmy) w niej znajdujące się należą do właścicieli gruntu. Osoby prawne Spółdzielnia i Wavin mogą swoje działki wraz z wodą zbywać, oddawać w użytkowanie czy w dzierżawę. Prawo wodne nie przewiduje formy dzierżawy na wodach publicznych i nie normuje wędkarstwa na wodach prywatnych. Poza tym na wodach stojących nikt nie został uprawniony do ustanawiania obwodów rybackich i nie obowiązuje tu posiadanie zezwolenia. Woda Zalewu Boryszewskiego nad gruntem Skarbu Państwa nie może być przekazywana do działalności wędkarskiej osobom prawnym lub fizycznym bo już Sejm każdemu z kartą wędkarską dał tą wodę za darmo do wędkowania na podstawie prawa wodnego i ustawy o rybactwie śródlądowym.
Po analizie pism i umów na stronach koła uważam, że Prezes Koła Sochaczew-Miasto może na wodzie Spółdzielni prowadzić działalność wędkarską, pobierać opłaty, wymagać stosowania się do Regulaminu ZG PZW pod warunkiem uzyskania osobowości prawnej i zarejestrowania działalności gospodarczej. Porozumienie Prezes Spółdzielni - Prezes koła nie ma mocy prawnej. Pismo to można traktować jako zgodę na połów ryb na wędkę pod warunkiem utrzymywania porządku na przyległym do wody terenie. Woda Spółdzielni nie jest obwodem rybackim i nie obowiązuje na niej podczas wędkowania posiadanie karty wędkarskiej i zezwolenia od okręgu jako uprawnionego do rybactwa. Z tego wynika, że członkowie koła mogą wędkować po opłaceniu składki członkowskiej 66 lub 33zł. Woda Spółdzielni nie może być zaliczana do wód Okręgu Skierniewice bo prezentowane pismo nie jest umową a Okręg nie jest stroną. Wojewoda nie został też ustawą upoważniony do oddawania wód Skarbu Państwa do działalności komercyjnej w zakresie amatorskiego połowu ryb. Okręgi jako stowarzyszenia mogą prowadzić działalność statutową wędkarską, pobierać składki i określać regulamin wędkowania na własnych wodach. Twierdzę też, że brak jest podstaw, z uwagi na własność prywatną wody, do przeprowadzania kontroli przez Policję, Państwową Straż Rybacką i Społeczną Straż Rybacką oraz do stosowania kar określonych w przepisach karnych ustawy. W przypadkach wędkowania osób postronnych na wodach Spółdzielni można żądać odszkodowania lub odstąpienia od wędkowania. Policja i straż rybacka mogą dokonywać kontroli wędkujących na zalewie ale tylko na wodzie Skarbu Państwa bez prawa wszczynania postępowania mandatowego z uwagi na obligatoryjność orzekania przez sąd dodatkowych kar. Istnie jeszcze, relikt z PRL-u, Społeczna Straż Rybacka, którą faktycznie kieruje okręg, a która wbrew art. 24 ust.2 ustawy kontroluje przestrzeganie RAPR i innych unormowań związku przekraczając tym swoje uprawnienie. Społeczny strażnik może tylko kontrolować przestrzeganie ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie. Społecznik wymagający przestrzegania innych unormowań jest „przestępcą” i winien odpowiadać z art. 231 kodeksu karnego. Na społecznego strażnika w takich przypadkach należy złożyć zażalenie do policji lub prokuratury. Funkcje kontrolne na wodzie Spółdzielni może sprawować właściciel i wyznaczony użytkownik. Spółdzielnia mogła oddać swą wodę by nie ponosić kosztów związanych z obowiązkiem utrzymania porządku na terenie przyległym do wody.
Prezentowane pismo Zastępcy Naczelnika nie obowiązuje na zalewie Boryszewskim z uwagi na zmiany ustrojowe, gospodarcze, przywrócenie wód właścicielom gruntów i potwierdzenie przez Sejm w prawie wodnym z 2001 r. obywatelom prawa powszechnego do korzystania z wód powierzchniowych śródlądowych w zakresie amatorskiego połowu na podstawie przepisów ustawy.
Przypominam lub podaję, że Polski Związek Wędkarski od 1950 r. nie miał ustawowego upoważnienia do prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej na wodach publicznych. Okręgi są tylko uprawnionymi do rybactwa w obwodach rybackich wydzielonych wzdłuż linii brzegu z wód płynących Skarbu Państwa. Dlatego od 1 stycznia 2011 r na poszczególne obwody rybackie okręgi winny sprzedawać zezwolenia za jednakową opłatą każdemu z kartą wędkarską bez względu na przynależność do jakiegokolwiek stowarzyszenia.
Na wstępie przytoczyłem przepisy w tym i Konstytucji by uzmysłowić wędkarzom, że wody państwowe płynące poza obwodami rybackimi, wody samorządowe są oddane społeczeństwu do wędkowania za darmo tak jak drogi do chodzenia a lasy państwowe na zbieranie grzybów. PZW nie może zawłaszczać cudzej wody aby przysparzać sobie wpływy ze składek a przy okazji żądać od niezrzeszonych znacznie większych opłat. Ma to charakter dyskryminacji niezrzeszonych. Oferowanie członkostwa i wymaganie różnego rodzaju składek za zezwolenia na wędkowanie na cudzej wodzie spełnia przesłanki przestępstwa gospodarczego. Zarząd Główny znając zapewne ustawę o sporcie zarejestrował PZW jako Polski Związek Sportowy w grudniu 2008 r by korzystać z dotacji. Nie dostosował jednak przepisów związku do wymogów ustawy o sporcie. Gdyby statut PZW został dostosowany do ustawy o sporcie to koło Sochaczew-Miasto jako osoba prawna mogłoby prowadzić wędkarstwo, zbierać składki i żądać stosowania się do Regulaminu.
Polecam {http://mazurskiwedkarz.pl}. Po przemianach ustrojowych i gospodarczych roku 1989 przestał istnieć przyjazny Polakom za „komuny” Polski Związek Wędkarski. Obecny od 2002 r. Zarząd Główny i okręgi to przedsiębiorca i przedsiębiorstwa rybackie w obwodach rybackich, na przyległych do obwodów wodach państwowych i wodach samorządowych prowadzą nielegalnie wędkarstwo i w bezwzględny sposób czerpią nienależne korzyści finansowe wprowadzając w błąd swych członków i niezrzeszonych.
Polecam się rybanaga.blogspot.com

WŁADYSŁAW  WALCZAK

piątek, 15 marca 2013

PORTALE WĘDKARSKIE



Jest wiele portali wędkarskich działających pod oficjalnym lub też nieoficjalnym patronatem największego stowarzyszenia wędkarskiego w Polsce jakim jest PZW. Tak więc wszyscy wędkarze którzy maja odmienne zdanie na to co dzieje się z naszym hobby, a jest nieprzychylne dla władz PZW czy to koła czy też władz zwierzchnich , są po prostu dyskryminowani poprzez usuwanie(MIMO ,ŻE NIE JEST NARUSZANY REGULAMIN DANEGO PORTALU) ich wpisów na stronach wędkarskich lub też całkowicie są ich konta blokowane lub usuwane ze społeczności koła do którego należą. Działania takie są naruszeniem podstawowego prawa jakie obowiązuje w RP tj. KONSTYTUCJI RP art.32 pkt.2 .(nikt nie może być dyskryminowany...) Jestem prostym przykładem takiego działania i w związku z powyższym widząc niereformowalność w wielu przypadkach PZW, a przede wszystkim władz kół i ich okręgów( nie wszystkich ) postanowiłem od dzisiaj dzielić się ze wszystkimi swoją wiedzą wędkarska min.na tym portalu.
Przykre jest ,że te portale wędkarskie mające w swych założeniach bycia portalami społecznościowymi czyli dla wszystkich tych którzy zaakceptują ich regulamin podczas rejestracji są jedynie dla osób wyrażających takie same poglądy jak największe stowarzyszenie wędkarskie w Polsce czyli PZW .
Przypomina to jota w jotę poprzednią epokę PRL i partii jaka wówczas była ,,jedyna i posiadająca słuszny kierunek działania" czyli po prostu PZPR. No cóż wszystko co ma swój początek ma również swój koniec.
Więc czas na reformę i zmiany w wędkarstwie polskim by było ono takie jak pamiętają ją nasi dziadowie,ojcowie, a także my starsi wędkarze.


Zapraszam do czytania mojego bloga.


Mariusz Bajurski