środa, 30 października 2013

CZEGO BOI SIĘ SOCHACZEWSKI PZW

Właśnie  CZEGO BOI SIĘ  PZW SOCHACZEW ?
Takie pytanie zadawałem sobie wiele razy . I tym razem to samo pytanie zadałem sobie w związku z zorganizowanym w dniu 11.10.2013 roku Spotkaniem z Biegłym Sądowym z Zakresu Wędkarstwa mgr.Władysławem Walczakiem. Ale zacznijmy od początku.
Od pewnego czasu starałem się o zorganizownie spotkania dla wędkarzy z terenu Sochaczewa i okolic z kimś kto zna dobrze przepisy wędkarskie (  tu proszę nie mylić z przepisami jakiegokolwiek stowarzyszenia wędkarskiego lub chociażby PZW) i byłby obiektywny w swych wypowiedziach.
Po dość długich poszukiwaniach udało mi sie nawiązać kontakt z jednym z nielicznych w kraju biegłych sądowych z zakresu wędkarstwa mgr.Władysławem Walczakiem. Przedstawiłem mu mój pomysł na tego typu spotkanie . Byłem mile zaskoczony jak Pan Walczak zgodził się na tego typu spotkanie całkiem za darmo ,mało tego oświadczył ,że na własny koszt przyjedzie z Płocka gdzie mieszka do Sochaczewa. Nie pozostało mi nic innego jak ustalić termin ,miejsce spotkania i opracować ogłoszenia by poinformować wędkarzy o spotkaniu. Mając już jakieś ( niewielkie ,ale zawsze jakieś) doświadczenie w organizowaniu publicznego spotkania i chcę tu przypomnieć tym co może już nie pamiętają, a tym co nie wiedzą , że jako inicjator,pomysłodawca i jako jeden z organizatorów pozyskania sztandaru dla Koła PZW Sochaczew , a także jeden z nielicznych prywatnych sponsorów tego przedsięwzięcia miałem przyjemność nawiązać kontakt z księdzem proboszczem parafii św.Wawrzyńca Piotrem Żądło. Wtrakcie  rozmów związanych z poświeceniem sztandaru zostałem poinformowany ,że do dyspozycji mieszkańców Sochaczewa jak i zainteresowanych organizacji pozarządowych  jest udostępniana Sala Ostoii św. Dominika na tyłach kościoła, całkiem nieodpłatnie ( czyli  za darmo)  gdzie można organizować różne spotkania. Tak więc i tym razem postanowiłem skorzystać z tej propozycji i po wcześniejszym ustaleniu z Paniami odpowiedzialnymi za tę salę  jak ma wyglądać takie spotkanie ustaliliśmy dogodny termin i godzinę.
Nie pozostało mi nic innego jak powiadomić wędkarzy oraz mgr.Władysława Walczaka.
Opracowałem ogłoszenie o spotkaniu które ukazało się odpowiednio wcześniej na stronach internetowych zarówno ,,Sochaczewskiego Wędkarza " , ,, Facebooka" oraz innych , a także wydrukowałem kilka ogłoszeń celem umieszczenia ich na terenie Sochaczewa głównie w sklepach wędkarskich oczywiście za uprzednią zgodą ich właścicieli. I tu spotkałem się już z pierwszą dziwną sprawą.Otóż w jednym ze sklepów wędkarskich Pani ( z tego co oświadczyła jest właścicielem) na wstępie zadała mi dość zaskakujące pytanie: " CZY O TYM SPOTKANIU WIE  PAN ADAM  I CZY WIE ŻE  ROZNOSZĘ TEGO TYPU OGŁOSZENIA"
Tu małe wyjaśnienie.Pan ten jest właścicielem innego sklepu wędkarskiego na terenie miasta, a jednocześnie
jest członkiem zarządu koła wędkarskiego którego LOGO jest umieszczone w miejscu widocznym w sklepie tej pani.Więc sie zapytałem ,co do tego ma ów Pan.Pani z lekka zmieszana powiedziała,że ona należy do tego koła.Na moje pytanie czy jest członkiem koła,czy może sklep jest pod patronatem tego koła , otrzymałem odpowiedź , że nie chce ona mieć żadnych kłopotów i chce z wszystkim żyć w zgodzie. Tak więc uprzejmie zapytałem czy Pani wyraża zgodę na  wywieszenie w jej sklepie mojego ogłoszenia. Zgoda została wyrażona i ogłoszenie zostało umieszczone na tej samej szybie co LOGO Koła. Podobne ogłoszenia zostały umieszczone jeszcze w kilku innych miejscach min. w sklepie wędkarskim w Chodakowie. Przy pozostawianiu tam ogłoszenia spotkałem Prezesa Koła Chodaków  którego zaprosiłem  na to spotkanie. Natomiast zdziwił mnie fakt ,że osoba wieszająca ogłoszenie pytała się Prezesa czy może je powiesić. Prezes  powiedział ,że sklep nie jest jego włąsnością on nie widzi przeciwskazań .Natomiast właściciel (członek zarządu koła) sam zadecyduje. Ogłoszenie w mojej obecności zostało umieszczone na ścianie sklepu. Ale na tym nie koniec. Jadąc przez miasto dwa dni później w sklepie gdzie właścicielką jest wcześniej wymieniona Pani ogłoszenie zostało zdjęte. A sama  włąścicielka zrobiła ździwioną minę ,że ogłoszenia nie ma i nie potrafiła wyjaśnić co się z nim z stało.Również w Chodakowie ogłoszenie zostało zdjęte.No cóż wpływ
PZW na niektórych właścicieli sklepów wędkarskich jest ogromny. Pozostałe ogłoszenia nie zostały pozdejmowane i za to wszystkim tym u których je pozostawiłem SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.
Na tym jednak nie koniec.Na stronach internetowych PZW Koło Sochaczew-Miasto ukazał się artykuł nawiązujący do w/w spotkania pod którym podpisał się zarząd koła oraz autor artykułu M.P. , a  które aktualnie już na stronie koła nie widnieje. A oto jego treść:
No cóż podobnych niedorzeczności to ja nigdy nie czytałem .Przecież to nie PZW organizowało to spotkanie tylko Ja Mariusz Bajurski  osoba prywatna.Po drugie nie jestem w żaden sposób zobligowany zapraszać kogolowiek z władz miasta ,starostwa , PZW czy też innych. Jeżeli ktoś jest wędkarzem i chce pogłębiać swą wiedzę z zakresu przepisów wędkarskich  sam zdecyduje o tym czy weźmie udział w tego typu spotkaniu . Po trzecie .Skąd u autora biorą się takie ,,ciekawe" pomysły , a także skąd posiadał wiedzę o czym będzie mowa .Przecież wyraźnie było napisane na ogłoszeniu , że tematem spotkania będą przepisy wędkarskie w świetle prawa polskiego. Natomiast stwierdzenie jakie pada w tym artykule mówiące o PRAWDZIE przypomina ( młodsi wędkarze  moga tego nie pamiętać ) epokę Komunizmu  i stwierdzeń jakimi nas ,,karmiono  ,, Jedyną i słuszną drogą jest PZPR",,Ludziki" siedzący w tym zarządzie obudźcie się to nie te czasy. Przecierz jak tak dalej będziecie robić to znowu trzeba będzie Wam  panom z zarządu przypomnieć , że nie jesteście bezkarni w swych bezprawnych działaniach.Bo niestety to co zostało opublikowane wyczerpuje znamiona dyskryminacji,pomawiania oraz ( a tu ciekawe) narusza moje dobra osobiste. Czyżby ostatnie PRZEPROSINY jakie musieliście opublikować(SO Płock)  niczego Was nie nauczyły. A może w wielu przypadkach działacie niezgodnie z obowiązującym prawem polskim i staracie się w ten sposób zastraszyć wędkarzy . No cóż na mnie osobiście tego typu działania nie robią żadnego wrażenia. Dziwię sie również Prezesowi tego Koła którego osobiście zapraszałem no to spotkanie. Ani on ani nikt z jego zarządu nie był obecny na tym spotkaniu. Była okazja się przekonać osobiście o czym i na jaki temat była mowa , a jednocześnie można było zadać wiele pytań na które na pewno uzyskalibyście odpowiedzi.Ale odpowiedź Prezesa na moja propozycję była jednoznaczna ,,NIE MA TAKIEJ OPCJI" No cóż świadczy ona jedynie o ,,poziomie" jaki jest reprezentowany przez obecnych działaczy PZW wybranych przez samych wędkarzy do reprezentowania ich interesów. Spotkanie które organizowałem jest swoistym wyręczanie władz PZW (Statut PZW) w zaznajamianiu wędkarzy z obowiązującymi przepisami wędkarskimi na terenie RP  no chyba ,że PZW tego typu przepisy nie obowiązuj.     
Tak więc swoją drogą ,,CZEGO BOI SIĘ PZW SOCHACZEW " 

    
Mariusz Bajurski 
"Sochaczewski Wędkarz"                                                                                                                            

wtorek, 22 października 2013

SPOTKANIE Z BIEGŁYM SĄDOWYM Z ZAKRESU WĘDKARSTWA 11.10.2013. SOCHACZEW

W dniu  11.10.2013 roku w sali  Ostoi  św.Dominika w kościele św.Wawrzyńca w Sochaczewie odbyło się  I - sze spotkanie  wędkarzy z terenu Sochaczewa  z biegłym sądowym z zakresu wędkarstwa   mgr.WŁADYSŁAWEM  WALCZAKIEM . 
Korzystając z okazji pragnę wszystkimu czestnikom tego spotkania PODZIĘKOWAĆ , a w szczególności mgr.Władysławi Walczakowi za bezinteresowność i poświęcenie swego czasu prywatnego Nam wędkarzom.
Zapraszam do obejrzenia filmu  z tego spotkania zarejestrowanego kamerą amatorską.

Mariusz Bajurski
"Sochaczewski Wędkarz"




.

wtorek, 24 września 2013

SPOTKANIE Z BIEGŁYM SĄDOWYM Z ZAKRESU WĘDKARSTWA


Każdy wędkarz powinien znać swoje Prawa i Obowiązki jakie daje Nam Prawo Polskie , a nie tylko wewnętrzne przepisy Stowarzyszeń  wędkarskich których w ostatnich latach powstaje coraz więcej. Tego typu spotkanie jest jedną z niewielu okazji uzyskania odpowiedzi na wiele nurtujących pytań z zakresu wędkarstwa  na które na codzień  jest Nam wędkarzom trudno uzyskać w swoich Stowarzyszeniach,kołach itp. Jest to pierwsze tego typu  spotkanie z wędkarzami . Tak więc jest okazja zadać bezpośrednio wiele pytań , podyskutować ,przedstawić swój własny pogląd na sprawy wędkarskie nie ukrywając sie pod szyldem   " ANONIMOWY " .
SERDECZNIE  ZAPRASZAM !!!

       Mariusz Bajurski
" Sochaczewski Wędkarz"

czwartek, 22 sierpnia 2013

BEZPRAWIE ZARZĄDU KOŁA PZW


Artykuł ten piszę z myślą o tych co z racji pełnienia swych funkcji społecznych powinni podejmować   decyzje przemyślane zgodne z prawem , za  które powinni ponosić pełną odpowiedzialność . Tak więc Szanowni  Działacze Społeczni i nie tylko przeczytajcie to z uwagą i ze zrozumieniem i zastanówcie się nad swym dotychczasowym działaniem ,byście któregoś dnia  ,, nie obudzili się z tzw. ręką w nocniku" bo konsekwencje nieprawidłowych działań mogą być dość przykre i mało przyjemne.
Na stronie internetowej koła do którego należałem ukazało się POSTANOWIENIE SĄDU  w którym prezes koła Andrzej B w imieniu zarządu PPRZEPRASZA mnie czyli Mariusza Bajurskiego.Uważam ,że nie wszyscy wiedzą o co dokładnie chodzi więc pozwolę sobie to wyjaśnić skąd i dlaczego to Postanowenie Sądu się ukazało.

NARUSZENIE DÓBR OSOBISTYCH

Kodeks Cywilny określa to wyraźnie
Art. 24. § 1.  Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Takim klasycznym przykładem Naruszenia Dóbr Osobistych było działanie  zarządu Koła PZW do którego należałem. Zarząd  ten opublikował na stronach internetowych swego koła PZW i ogólnodostępnym portalu wędkarskim dwa wyroki jakie otrzymałem od GSK PZW za tzw. niekoleżeńskość polegającą na tym ,że dokonałem oficjalnego zgłoszenia do organów ścigania (Policji)  kradzież drzewa przez członków  PZW  wśród których byli również członkowie w/w zarządu. W związku z tym ,że pierwszy wyrok był nieprawomocny i złożyłem od niego odwołanie zwróciłem się oficjalnie na stronie koła do zarządu  o zdjęcie ze strony internetowej  wyroku jaki został opublikowany określając termin do kiedy mają to uczynić jak również wskazałem artykuły Kodeksu Cywilnego jak również Kodeksu Karnego które zostały naruszone i jakie konsekwencje są w przypadku ich naruszenia. W  między czasie  GSK PZW  przesłał drugi wyrok podtrzymujący wyrok wydany wcześniej. Odpowiedzią na mój list otwarty było opublikowanie przez zarząd koła drugiego wyroku jaki otrzymałem lekceważąc wcześniejsze moje uwagi ,że jest to bezprawne. W związku z zaistniałą bezprawną sytuacją nie pozostało mi nic innego jak dochodzić swych racji w Sądzie Okręgowym w Płocku I Wydział Cywilny. Najciekawsze jest to ,że przez ten cały czas w KPP Sochaczew trwały czynności wyjaśniające w sprawie kradzieży drzewa które było przyczyną zawieszenia mnie w prawach członka PZW przez GSK PZW , a które to czynności w chwili pisania tego artykułu  trwają nadal( trwa to już dwa lata). W związku z bezprawnym działaniem zarządu koła który nie posiada osobowości prawnej i nie może występować w sądzie jako strona w sprawie pozwanym  przed Sąd został prezes tegoż koła Andrzej B , który jako osoba fizyczna posiada osobowość prawną , a który w myśl przepisów PZW ponosi odpowiedzialność za działania zarządu którym kieruje. Podczas rozprawy sądowej doszło do tzw ugody między mną a pozwanym w wyniku przekonywujących argumentów sędziego prowadzącego postępowanie jak również w wyniku zapoznania się przeze mnie z materiałami wyjaśniającymi zarówno pozwanego jak i zarządu Koła z których wyraźnie wynikało ,że wszyscy członkowie zarządu powinni być pociągnięci do odpowiedzialności cywilnej którzy podczas jawnego głosowania jednogłośnie podjęli decyzję o upublicznieniu wyroków GSK PZW ( nikt nie miał wątpliwości ,że wyroki te trzeba upublicznić , brak głosów wstrzymujących się jak i przeciwnych). W związku z tym  postanowiłem częściowo zrezygnować z dotychczasowych roszczeń , a mianowicie zrezygnowałem z przeprosin w Radiu Fama, Tygodniku,, Ziemia Sochaczewska" , ,, Echo Powiatu" , Exspress Sochaczewski oraz z zadość uczynienia w postaci przekazania kwoty 5 000 zł na cele społeczne. Podtrzymałem opublikowanie PRZEPROSIN  na stronie internetowej koła oraz www.wedkuje.pl ,a także zwrot kosztów postępowania sądowego od pozwanego . Gdybym wcześniej znał wszystkie fakty prawdopodobnie do ugody by nie doszło gdyż jestem zdanie ,że cały zarząd ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ,a nie tylko sam prezes. NIEZNAJOMOŚĆ PRAWA NIKOGO NIE ZWALNIA OD JEGO PRZESTRZEGANIA.
Tak więc w ten oto sposób działania zarządu zakończyły się w Sądzie i tylko dzięki mojej dobrej woli sprawa nie zakończyła się WYROKIEM skazującym.
Zarząd powinien się dogłębnie zastanowić nad swym postępowaniem względem swych członków  gdyż ta sprawa o Naruszenie Dóbr Osobistych dotyczyła tylko jednej osoby , a to co dzieje się na stronach internetowych tegoż koła ( i nie tylko )  w stosunku do niektórych obecnych członków koła nosi wyraźne znamiona DYSKRYMINACJI i narusza art. 32 Konstytucji RP jak i prawo , a to może się skończyć pozwem zbiorowym do Sądu .

Mariusz  Bajurski
,,Sochaczewski Wędkarz"







SPOTKANIE Z BIEGŁYM SĄDOWYM Z ZAKRESU WĘDKARSTWA

Od kwietnia 2013 roku wielokrotnie zabiegałem w KPP Sochaczew o zorganizowanie spotkania Naszych miejscowych policjantów z Wydziału Prewencji ( z racji pełnienia swych obowiązków służbowych niejednokrotnie mają bezpośredni kontakt nad wodą z Nami wędkarzami ) z biegłym sądowym z zakresu wędkarstwa przy Sądzie Okręgowym w Płocku  Panem mgr.Władysławem Walczakiem. Dzięki uprzejmości Naczelnika Wydziału Prewencji podinspektora mgr. Grzegorza Radzikowskiego w dniu 20.08.2013 roku do takiego spotkania doszło . W trakcie tego spotkania funkcjonariusze policji zostali zapoznani z aktualnie obowiązującymi przepisami prawnymi dotyczącymi wędkarstwa w Polsce jak również sytuacją prawną PZW względem obowiązujących w kraju przepisów prawa.W najbliższej przyszłości ( październik br.)planuję zorganizować takie spotkanie wszystkich chętnych wędkarzy z Naszego terenu ( bez względu na to czy należą do PZW czy też nie). W związku z tym zachęcam wszystkich czytających do wzięcia udziału w dyskusji na temat czy tego typu spotkanie zorganizować . W jakim dniu tygodnia oraz w  jakich godzinach . Będzie to jedyna i niepowtarzalna możliwość do zadania pytań które nurtują Was w sprawie wędkarstwa z zakresu prawa i nie tylko.  W następstwie tych wypowiedzi postaramy się wspólnie z biegłym sądowym Władysławem Walczakiem  ustalić najbardziej optymalny termin takiego spotkania.

 Z wędkarskim  pozdrowieniem  ,,Wodom Cześć”




niedziela, 26 maja 2013

DZIEŃ MATKI


Z okazji święta " DNIA  MATKI "  wszystkim mamom składam Najlepsze Życzenia , pogody ducha i wiele uśmiechu na co dzień !!!

PAMIĘTAJMY  ZŁOŻYĆ   SWOIM  MAMOM  ŻYCZENIA  PUKI  JE  JESZCZE  MAMY

Mariusz  Bajurski
"Sochaczewski Wędkarz"


piątek, 24 maja 2013

S O N D A

UWAGA  WĘDKARZE !!!!

                                                   

                                                   S     O     N     D     A



Zespół w składzie: Władysław Walczak, Mariusz Bajurski, Marek Osiński ogłaszają
                                                            SONDĘ
na temat: wskaż przepisy prawne i uzasadnij działalność statutową wędkarską okręgów PZW na wodach obwodów rybackich, na wodach poza obwodami rybackimi i na wodach samorządowych (własność gmin).
 Zespół pragnie uzyskać odpowiedź czym są okręgi PZW w oparciu o przepisy państwowe?
Przypominamy, że wody obwodów rybackich i wody poza nimi to wody płynące Skarbu Państwa.
Opracowania winny być zaprezentowane na stronach  wedkuje.pl na forum  Koniec z PZW? I co dalej? o objętości nie mniejszej niż 200 wyrazów.
Termin zamieszczenia opracowań do 15 lipca 2013 r.
W okresie prezentowania w dniach 16 – 31 lipca b.r.  w/w zespół dokona analizy i zaprezentuje najlepsze opracowania  10 sierpnia 2013 r.
Plagiaty nie będą brane do oceny.
 Sonda oraz jej najlepsze prace zostaną ogłoszone na blogach:   http://rybanaga.blogspot.com/  
http://sochaczewwedkarz.blogspot.com/ i na  wedkuje.pl  Koniec z PZW? I co dalej?
Prace  przechodzą na własność zespołu i mogą być wykorzystane w publikacjach.
UWAGA  „działalność statutowa wędkarska” według w/w zespołu to organizowanie kół wędkarskich w oparciu o wody publiczne, członkostwo, opłacenie składek i przestrzeganie RAPR uchwalonego przez ZG PZW. 

Mariusz  Bajurski
" Sochaczewski  Wędkarz "


wtorek, 21 maja 2013

NIEKOMPETENCJA CZY GŁUPOTA - A RYB SZKODA

Czytając strony internetowe jednego z lokalnych kół wędkarskich należących do PZW  czytamy "W dniu 10.05.2013r w godz. 9.00-10.00 zostały przywiezione i wpuszczone ryby karp kroczek w ilości 300 kg, o wartości 3000.- zł. Ryby pochodzą z funduszy jakimi dysponuje Zarząd Naszego Koła. Przywiezione zostały samochodem przeznaczonym do przewozu żywych ryb. Pochodzą z Gospodarstwa Rybackiego " Łyszkowice". Ryby są wolne od chorób zakaźnych i w dobrej kondycji o czym świadczy certyfikat Powiatowego Lekarza Weterynarii w Łowiczu nr 10059203-07.
Po sprawdzeniu i zaakceptowaniu stanu sprawności ryb, zostały wpuszczone do Zalewu." 
Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to , że ryby te po tygodniu zaczęły masowo padać. Władze koła wprawdzie zareagowały na tak masowe śnięcie ryb w postaci wybierania tych ryb z wody i niby je zakopywano, tylko dziwnym trafem nie można było przejść spokojnie obok kontenera na śmieci  postawionego przy interesującym nas zbiorniku wodnym z uwagi na wydobywającą się z niego bardzo nieprzyjemną woń psujących się ryb.Kto je tam umieścił ?
Tu trzeba wyjaśnić wszystkim ,że wymieniony zbiornik  jest jednym z ładniejszych akwenów wodnych jakie znajdują się w naszej okolicy. W przeszłości wielokrotnie zwracana była uwaga obecnym władzom koła PZW  które opiekują się tym akwenem  ( mimo , że w myśl aktualnie obowiązujących przepisów prawa , zbiornik ten nie jest wodą należącą do PZW i stowarzyszenie to nie może sobie rościć jakichkolwiek praw do niego jak i stosować na nim obostrzeń prawnych wynikających z uprawnień jakie daje kołu Statut PZW),że należy jak najszybciej przeprowadzić badania ichtiologiczne wody w zalewie (nie mylić z hydrologicznymi) z uwzględnieniem stanu zdrowia ryb w nim żyjących. Władze koła mimo iż maja zapis w swoim PLANIE PRACY ZARZĄDU KOŁA PZW SOCHACZEW - MIASTO W 2013 ROKU w punkcie 5). Zarząd prowadził będzie pod nadzorem ichtiologa racjonalną gospodarkę zarybieniową zalewu,oraz rzeki Bzury (obwód rybacki nr.3)
tj.(od ujścia rzeki Rawki do ujścia rzeki Bzury). Nie zrobiły tego.Taki sam zapis obowiązywał w roku 2012 i też nie został zrealizowany.Dlaczego ? Na to pytanie powinno odpowiedzieć wędkarzom kierownictwo zarządu koła które jest w niezmiennym składzie od co najmniej dwóch lat . Mało tego jest ono albo głuche , albo tak nieomylne ,że nie słucha kierowanych do nich uwag swych wędkarzy , wędkarzy których interesy ma obowiązek reprezentować i jak każdy wędkarz należący do PZW chronić i pomnażać mienie Związku jako dobro wspólne. Tak więc wydanie kwoty 3 000 zł (trzy tysiące) na zakup karpia kroczka który  nie posiada wymaganych badań ichtiologicznych zarybienie nim akwenu który również nie posiada badań przeprowadzonych przez uprawnionego ichtiologa( a takowy zdaje się jest na etacie w Okręgu PZW) jest niczym innym jak kompletną niekompetencją i lekceważeniem swych członków za których pieniądze (pochodzące ze składek członkowskich)został on zakupiony ,a które  w sposób bezmyślny roztrwoniono. W taki sam sposób w roku ubiegłym zakupiono 1 500 kg wapna hydratyzowanego budowlanego i rozsypano je w zalewie. Wapna które nie powinno być stosowane bezpośrednio do zbiornika wodnego w którym znajdują się żywe ryby. Jeżeli w ten sposób będzie prowadzona opieka nad tym zalewem to nie sumy na które władze koła zwalają  winę za brak karpia w tym akwenie ,a sami ludzie zarządzający kołem doprowadzą do jego wyjałowienia.
No cóż w sumie to nie ma czemu się dziwić. Jest tylko przykre, że to przecież sami członkowie koła wybrali w demokratycznych wyborach na WZCK  swoich przedstawicieli  którzy reprezentują ich interesy .
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć .
Według relacji wędkarzy pozostające w wodzie śnięte ryby są znikomą ilością jaka pozostała jeszcze nie uprzątnięta.
     Mariusz Bajurski
"Sochaczewski Wędkarz" 





















wtorek, 14 maja 2013

JAK WŁADZE KOŁA PZW MARNUJĄ PIENIĄDZE SWYCH CZŁONKÓW


Interesowałem się tym tematem od początku swej działalności społecznej w jednym z kół PZW  do którego należałem. Oto jeden z  przykładów typowej niegospodarności .

W roku 2013 podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo - Wyborczego jednego z kół PZW  przedstawiono następującą informację ,, Na badania członków Społecznej Straży Rybackiej wydano    1 900 zł”(słownie jeden tysiąc dziewięćset złotych) oraz delegacje strażników 220 zł ( słownie dwieście dwadzieścia złotych). Razem daje to sumę 2 120  ( słownie  dwa tysiące sto dwadzieścia złotych). Nie byłoby  w tym nic dziwnego gdyby nie jeden mały drobiazg o którym przeciętny wędkarz członek danego koła PZW  nie wie , bo i niby skąd ma wiedzieć , a mianowicie wszelkiego typu badania strażników  SSR jak i ich wyposażenie oraz pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem przez nich czynności  służbowych  tj. kontrole ( min. zwrot kosztów przejazdu) pokrywa Zarząd Okręgu PZW.
Od  początku powstania  SSR  ( a to jest ponad 10 lat) zarówno Okręg PZW jak i sam Komendant SSR świadomie skwapliwie wykorzystywali  fakt  niedoinformowania  poszczególnych zarządów danego koła o przepisach  obowiązujących i dotyczących  SSR. Przykrym  również jest fakt , że Komendant SSR jest jednocześnie członkiem danego koła  .
Uchwałą  Nr. XXVIII/172/2001 Rady Powiatu   w S……………….z dnia 16 lutego 2001 roku  w sprawie wyrażenia zgody na utworzenie Społecznej Straży Rybackiej w S………………  oraz uchwalenia Regulaminu Społecznej Straży Rybackiej w S…………… § 2 brzmi „ Uchwala się regulamin Społecznej Straży Rybackiej w S…………… ….”
Natomiast  w  w/w regulaminie w dziale  1-Postanowienia  ogólne  § 3 pkt.2  brzmi „Zarząd Polskiego Związku Wędkarskiego Okręg w S………….. wyposaża i zabezpiecza Straż w niezbędnie do wykonywania zadań środki i wyposażenie.
Tak więc zarząd opisywanego koła PZW bezwzględnie wykazał się daleko idącą niegospodarnością środkami finansowymi koła.
Zachodzi pytanie .
Gdzie w tym czasie była komisja rewizyjna ?
W myśl Statutu PZW  § 58 pkt.1 ppkt.1 „Do zakresu działania komisji rewizyjnej koła należy :
        " Kontrolowanie działalności koła , nie rzadziej  niż raz do roku"
Natomiast szczegółowe zadania owej komisji są zamieszczone w Regulaminie Koła gdzie jeden z punktów wyraźnie mówi , że do zakresu działalności komisji rewizyjnej należy  „ przestrzeganie dyscypliny finansowej , gospodarności i celowości wydatków……”.
Będąc w przeszłości  członkiem zarządu  koła dotarłem do dokumentów które wyraźnie określały kto i kiedy powinien wyposażać SSR i przekazywać na jej utrzymanie odpowiednie środki . Wspólnie z byłym Prezesem ówczesnego Zarządu Koła byliśmy w  Zarządzie Okręgu gdzie odbyło się spotkanie(dla nas mało przyjemne) z Prezesem Zarządu Okręgu jego zastepcą ds.ochrony wód jak również Komendantem SSR podczas którego udowodniliśmy , że Zarząd Okręgu wykorzystał fakt braku wiedzy Zarządu Koła co do tego kto ma obowiązek wyposażania SSR w niezbędne środki( w tym również finansowe).O przebiegu spotkania  zostali zapoznani wszyscy członkowie zarządu Koła i komisji którzy obecnie tworzą  Zarząd.
No cóż. Zarówno ówczesny kolega Prezes jak i ja już nie jesteśmy  w strukturach koła ( z różnych przyczyn - niewygodni ) , a łamanie przepisów prawa  trwa dalej .
Tak więc koleżanki i koledzy wędkarze przestańcie narzekać nad wodą . Nie bądźcie bierni na to co się dzieje w Waszych kołach , przyjrzyjcie się bliżej swoim władzom  , bierzcie udział w corocznych Walnych Zgromadzeniach , miejcie odwagę zadawać niewygodne , trudne pytania. Żądajcie na nie konkretnych rzeczowych  odpowiedzi. Tylko  i wyłącznie od was zależy czy  Waszym  Stowarzyszeniem będą rządziły     „ LEŚNE  DZIADKI” , ludzie niekompetentni . A Wasze pieniądze nie będą marnowane.

      Mariusz  Bajurski
„Sochaczewski  Wędkarz „

niedziela, 28 kwietnia 2013

RADY DLA WĘDKARZY cz. II

                                                                   

W tym artykule otrzymamy praktyczne porady w przypadku zaproponowania kary ( przez organa uprawnione do kontroli wędkarzy )w postaci mandatu oraz jak się zachować podczas samej kontroli. Jako były strażnik SSR  oraz emerytowany funkcjonariusz policji posiadający wiedzę nie tylko teoretyczną ale również praktyczną uważam uwagi i rady autora  Władysława Walczaka za bardzo przydatne dla każdego i to nie tylko wędkarza.

" WĘDKARZU  NIE BĄDŹ  GŁUPI  ZNAJ SWOJE  PRAWA "

      Mariusz  Bajurski
"Sochaczewski  Wędkarz "



                     RADY   W   PRZYPADKU  ZAPROPONOWANIA  MANDATU


W przypadku kontroli okazać się dokumentem wymaganym art. 7 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym tj.  kartą wędkarską a w przypadku połowu w obwodzie rybackim dodatkowo zezwoleniem. Zezwolenie winno być udostępnione przez uprawnionego do rybactwa na konkretny obwód rybacki. Wg mnie  zezwolenia na wszystkie obwody okręgów PZW są niezgodne z przepisami. Funkcjonariusz znający przepisy czyli profesjonalista nie powinien żądać zezwoleń wydawanych przez okręgi PZW. Praktyka jest inna. Strażnicy rybaccy wojewodów swym postępowaniem służą PZW- nielegalnemu organizatorowi działalności statutowej wędkarskiej na cudzych wodach ( państwowych i gminnych).  Dlaczego? Twierdzę, że przekraczają swe uprawnienia czyli są przestępcami.
WĘDKARZ  musi wiedzieć czy wędkuje w obwodzie rybackim czy poza nim.  WĘDKARZ  powinien wiedzieć, że legitymacja PZW  nie jest dokumentem upoważniającym do wędkowania.  Policjant lub strażnik żądający legitymacji to potencjalny przestępca.  OBWÓD  RYBACKI  musi być oznaczony tablicami i wtedy należy mieć zezwolenie. WĘDKARZU  pamiętaj o linii brzegu jako o GRANICY OBWODU.
Przypominam. Okręgi PZW na podstawie ustawy – Prawo wodne i umowy użytkowania prawa rybackiego obwodu rybackiego są tylko i wyłącznie uprawnionymi do rybactwa i nie wolno im organizować wędkarstwa na wodach publicznych.
Wszystkich funkcjonariuszy w dalszych częściach będę określał wyrazem  STRAŻNIK. Jeżeli strażnik po kontroli dokumentów, sprzętu, ryb, miejsca czy pojazdu, zaproponuje mandat, należy poprosić go o przeczytanie z tekstów ustawy lub rozporządzenia ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. wykroczenia które zostało popełnione. Strażnik musi też udowodnić czy wykroczenie zostało popełnione w obwodzie rybackim czy poza nim lub czy na wodzie gminnej. Wykroczenie – czyn zabroniony zagrożony karą nie może wynikać z przepisów PZW.  WĘDKARZU zanim podpiszesz mandat sprawdź czy w rubrykach strażnik opisał i podał kwalifikację prawną wykroczenia.  Każdy mandat może uchylić sąd na wniosek obwinionego. Strażnik - prawie każdy wpisuje tylko artykuł, ustęp i punkt naruszonych przepisów karnych ustawy o rybactwie śródlądowym. STRAŻNIK  winien opisać rodzaj wykroczenia bo tego wymaga formularz mandatu . Strażnik musi też określić miejsce wędkowania  z uwagi na art. 7 ust. 2 ustawy.  Wymagana karta lub karta i zezwolenie. Parę lat temu odmówiłem przyjęcia mandatu za wędkowanie spod lodu w porcie. Nie było w ustawie takiego wykroczenia. Poprosiłem o podstawę prawną. Pokazano mi rozporządzenie ministra o założeniach technicznych urządzeń wodnych. Nie miało to nic wspólnego z wędkarstwem. Strażnik przeprosił. Kilku wędkarzy uwierzyło strażnikom, pobrali mandaty i zapłacili. Mandaty były wyłudzone.  Wędkarz poza obwodem został zmuszony do przyjęcia mandatu za brak zezwolenia. Okazało się, że ani wędkarz ani strażnicy (było ich czterech) Wojewody Mazowieckiego nie mieli pojęcia, że kontrolę przeprowadzili na wodach poza obwodem i wyłudzili mandat. Dla nich liczą się mandaty. Napisałem wędkarzowi skargę na strażników. Nie wysłał jej bo bał się szykan. Strażnicy są pamiętliwi. Inny wędkarz kontrolowany przez policję przywołał mnie ręką. Po podpłynięciu okazało się, że chcą go ukarać za wędkowanie z łódki w porcie. Poprosiłem o podstawę prawną. Nie mieli jej przy sobie. Wyjaśnili, że okręg PZW we Włocławku wprowadził zakaz wędkowania z łodzi w porcie. Wyciągnąłem ustawę i poprosiłem o wskazanie takiego wykroczenia. Nie było takiego. Wyjaśniłem, że Konstytucja pozwala karać za wykroczenia wymienione tylko w ustawach. Nie wiedzą tego strażnicy i wędkarze.  RADA.  Noście przy sobie ustawę o rybactwie śródlądowym i rozporządzenie ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. Poproście kolegów z komputerem o wydruk. Natychmiast podczas kontroli wyciągam przepisy i daję wam słowo jest zupełnie inna atmosfera. Zawsze też przywołuję, o ile są, kolegów. Proszę pamiętać, że kontrolujący was nie zabiją ani was nie pobiją. Im też teraz zależy na pracy. Mamy przewagę. Mamy telefony. Telefon do oficera dyżurnego z prośbą o pomoc jest nagrywany a to pomoże przy złożeniu skargi do prokuratury lub komendanta policji. Od kolegów świadków zależy czy wymusimy na strażnikach poszanowanie prawa i nas jako Polaków.

Oryginalny tekst na stronie http://rybanaga.blogspot.com/

czwartek, 25 kwietnia 2013

RADY DLA WĘDKARZY cz. I

                                                               

Dzięki uprzejmości i za osobistą zgodą biegłego sądowego z zakresu wędkarstwa kol.Walczaka Władysława zaprezentuje wszystkim wędkującym kilka praktycznych porad z zakresu prawa wędkarskiego oraz jak się zachować podczas kontroli organów uprawnionych do kontrolowania wędkarzy.
Uważam ,że rady te nikomu nie zaszkodzą ,a wręcz przeciwnie pomogą uniknąć nieprzyjemnych i niepotrzebnych przykrych nieporozumień.

       Mariusz  Bajurski
,, Sochaczewski  Wędkarz"



                                 JAK  POSTĘPOWAĆ W  RAZIE  KONTROLI  ?



  Wszyscy muszą pamiętać, że PZW jest stowarzyszeniem, związkiem sportowym i przedsiębiorstwem. Zarząd Główny i okręgi nie posiadają własnych wód. Nie mają też żadnych praw by na wodach publicznych organizować wędkarstwo, zbierać za to składki i żądać przestrzegania swoich uchwał, regulaminów, zakazów i ograniczeń.
Okręgi PZW jako osoby prawne z dniem 1 stycznia 2005 r. otrzymały umowami cywilnoprawnymi tylko obwody rybackie do rybackiego korzystania. Oznacza to, że
                Okręgi PZW  są uprawnionymi do rybactwa czyli są rybakami.              
A więc Zarząd, dyrektor biura, pracownicy a nawet aktyw winni zarybiać, łowić na narzędzia i urządzenia połowowe oraz zbywać złowione ryby. Tak stanowi umowa. Sprzedawanie upoważnień innym rybakom z zarejestrowaną działalnością gospodarczą jest niezgodne z § 5 umowy. I tak to w Polsce jest, że nikt tego nie kontroluje lub nie mają pojęcia czym jest PZW.
Policja, Państwowa Straż Rybacka, Społeczna Straż Rybacka i inne straże mogą zgodnie z art. 42 konstytucji, z art. 22 i 24 ustawy o rybactwie śródlądowym kontrolować przestrzegania tej ustawy i przepisów wydanych na jej podstawie.
EGZEKWOWANIE  INNYCH  PRZEPISÓW jest PRZEKROCZENIEM  UPRAWNIEŃ  czyli czynem  PRZESTĘPCZYM.
O takim przestępczym postępowaniu funkcjonariuszy należy niezwłocznie powiadomić prokuraturę lub policję na piśmie. Wędkarze wędkujący poza obwodem  z kartą wędkarską lub wędkujący z kartą wędkarską i zezwoleniem w danym obwodzie muszą wreszcie zrozumieć, że są obywatelami Rzeczypospolitej i nie mogą być traktowani mandatami lub wnioskami do sądów za naruszenia „jakichś Regulaminów jakiegoś stowarzyszenia”.
Każdy wędkarz winien posiadać przy sobie długopis, notes i przepisy karne ustawy o rybactwie śródlądowym. W następnej części zamieszczę przepisy karne z ustawy by wędkarz wiedział za jakie wykroczenia może być ukarany.
Rady dla wędkarzy: - przyjąć kontrolę grzecznie, poprosić obu o przedstawienie się, poprosić i spisać dane z legitymacji służbowych lub numery ( są z poza województwa, z poza powiatu lub przebierańcy), zaznaczyć dzień i godzinę, poprosić o ile są innych wędkarzy na ewentualnych świadków, zapytać czym możecie służyć, udostępnić w zależności od miejsca wędkowania tylko kartę wędkarską lub kartę i zezwolenie na dany obwód. Sprzedawane lub dawane za członkostwo i wniesienie kilku dodatkowych składek zezwolenia na wszystkie wody w okręgu są niezgodne z prawem. Zezwolenie powinno być na dany obwód rybacki.    Musimy to przeżyć aż Premier i jego ministrowie połapią się kto rządzi w Polsce. Kontrolującemu udostępnić jeżeli obowiązują i są osobne rejestry. Żądanie innych papierów jest przestępstwem. Udostępnić do sprawdzenia samochód, plecaki, siebie (w ubraniach chowają ryby), wędki i pojemniki na ryby. W każdej chwili wędkarz może przedzwonić do oficera dyżurnego policji i poprosić o ochronę przed napastliwym strażnikiem lub policjantem. Należy też brać pod uwagę to czy możecie liczyć na świadków.
  Funkcjonariusze są przewrażliwieni i mogą posądzić o napaść słowną. Do kontrolowanego wędkarza winni dołączyć inni wędkujący by w razie czego być świadkiem. Nie ma zakazu przebywania w pobliżu kontrolowanego. Kontrolujących też powinno być co najmniej dwóch. Kontrolujący winni  pozdrowić kontrolowanego i przedstawić się. Obecna ustawa przewiduje kary za niewłaściwe haczyki, przynęty, inny sprzęt i jest to określone w § 2 rozporządzenia z 12 listopada 2002 r..  
Policjant, strażnik ponoszą odpowiedzialność za niewłaściwy tryb kontroli. Wykroczenie musi wynikać z przepisu art. 27a i 27b ustawy. Wymuszony mandat może uchylić sąd.

Oryginalny tekst na stronie http://rybanaga.blogspot.com/

piątek, 12 kwietnia 2013

AMATORSKI POŁÓW RYB NA WODACH PUBLICZNYCH


Artykuł 7 ustęp 2 ustawy o rybactwie śródlądowym

Istotne znaczenie dla zrozumienia amatorskiego połowu ryb na wodach publicznych ma cały artykuł 7 ustawy, a szczególne znaczenie ma art. 7 ust. 2. Brzmi on.
„Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”, a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa – posiadająca ponadto jego zezwolenie”.
Pierwsza część tego przepisu jednoznacznie wskazuje, że aby wędkować należy posiadać KARTĘ WĘDKARSKĄ  lub kartę łowiectwa podwodnego.
Druga część tego przepisu wymaga posiadania ponadto (dodatkowo) zezwolenia jeżeli połów odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa.
Z przepisu tego wynika, że legitymacja PZW nie jest potrzebna do wędkowania na wodach państwowych i samorządowych nawet jeżeli okręgi PZW są uprawnionymi do rybactwa.
      Sejm dał obywatelom  wody publiczne do wędkowania na warunkach państwowych.
  Przepis ten wyróżnia na wodach państwowych ( rzeki, kanały, jeziora, zbiorniki):
1, wody uprawnionego do rybactwa,
2,  pozostałe wody na rzekach, jeziorach, zbiornikach i WODY SAMORZĄDOWE .
Ad 1. Wody uprawnionego do rybactwa to OBWODY RYBACKIE utworzone na kanałach, rzekach innych ciekach lub na ich odcinkach, jeziorach, grupie jezior lub innych zbiornikach wodnych wraz z ich dopływami w GRANICACH  LINII  BRZEGU.
Ad 2. Pozostałe wody to WODY  POZA  LINIAMI  BRZEGU  i  WODY SAMORZĄDOWE (gminne stojące). Do WÓD POZA LINIAMI BRZEGU  zalicza się wody w: portach, przystaniach, kąpieliskach, ujęciach, starorzeczach, zatokach bez dopływu, rozlewiskach, zalewach, rowach, bagnach i łachach. Uwaga. Na rzekach, jeziorach i zbiornikach w granicach linii brzegu (wewnątrz obwodu)  mogą być również wydzielone przystanie, kąpieliska czy inne urządzenia wodne.  Tu też tylko karta.
            Aby wędkować w obwodzie rybackim – wodzie uprawnionego do rybactwa należy posiadać KARTĘ WĘKARSKĄ  i  ZEZWOLENIE  od uprawnionego do rybactwa na dany (konkretny) obwód rybacki a połów odbywa się w oparciu o przepisy państwowe i unormowania dodatkowe uprawnionego. Normy dodatkowe mogą dotyczyć w szczególności wymiarów gospodarczych, limitu połowu, czasu, miejsca, techniki połowu i prowadzenia rejestru. Musi to wynikać  z operatu rybackiego dla tego obwodu i dla prowadzenia racjonalnej gospodarki wodnej.  Uwaga. Zmieniana ustawa o rybactwie ma wprowadzić obowiązek elektronicznej sprzedaży zezwolenia na dany obwód rybacki. W obwodach rybackich nie obowiązuje Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb  ZG PZW.  Wymiary gospodarcze ryb to wymiary ryb łowionych przez rybaków. Żaden uprawniony do rybactwa nie został upoważniony przez ustawę do zmieniania wymiarów ryb określonych  przez ministra rolnictwa w rozporządzeniu. Byłby to szczyt głupoty.  
Aby wędkować  POZA  obwodem rybackim, wodą uprawnionego do rybactwa czyli poza liniami brzegu obwodu należy posiadać TYLKO  kartę wędkarską a połów odbywa się na podstawie tylko przepisów państwowych.
Ustawa o rybactwie śródlądowym upoważnia Państwową Straż Rybacką do kontroli przestrzegania ustawy oraz przepisów wydanych na jej podstawie. Dotyczy to również Społecznej Straży Rybackiej. Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb uchwalony przez Zarząd Główny PZW jest zestawem przepisów stowarzyszenia, dotyczy członków PZW i obowiązuje na wodach które są własnością PZW.  Sejm nie upoważnił stowarzyszenia PZW do ustanawiania norm dla obywateli wędkujących na wodach publicznych.
Każdy funkcjonariusz (policjant, strażnik rybacki, inny strażnik w tym nawet społeczny) kontrolujący wędkarza na wodach publicznych MA  KONTROLOWAĆ przestrzeganie USTAWY  I  PRZEPISÓW WYDANYCH  NA JEJ  PODSTAWIE.
EGZEKWOWANIE INNYCH  UNORMOWAŃ  JEST  PRZESTĘPSTWEM  i jest zagrożone pozbawieniem wolności do lat 3 (art. 231 § 1 kodeksu karnego).
         Amator aby wędkować zgodnie z przepisami i uniknąć odpowiedzialności karnej winien znać przepisy ustawy o rybactwie, rozporządzenie ministra rolnictwa z 12 listopada 2001 r. i granice obwodów rybackich. Wędkując i pomagając innym przekonałem się, że strażnicy, wędkarze a zwłaszcza okręgi nie znają prawa, swych uprawnień i obowiązków.  Wędkarze są oszukiwani, szantażowani a nawet terroryzowani i to przeważnie z braku podstawowej wiedzy o wędkarstwie i przepisach.     Wyjaśniam.
   Obwód rybacki to powierzchnia wody określona granicami na wodach tylko państwowych i oddana umowami do użytkowania rybackiego. Użytkownikami są osoby fizyczne i prawne w tym i okręgi PZW. Użytkownicy obwodów zgodnie z operatem rybackim mają zarybiać i łowić ryby na narzędzia i urządzenia połowowe. Użytkownicy rybaccy w tym i okręgi PZW muszą udostępniać zezwolenie na amatorski połów ryb na dany obwód rybacki za  OPŁATĄ.  Składki  nie są opłatą wg art. 7 ust. 8 ustawy.
KAŻDY OBWÓD MUSI BYĆ OZNAKOWANY w miejscach dostępu do wody. Brak oznakowania to brak podstawy do egzekwowania zezwolenia.
Autor: 

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

PRAWO , SENS , LOGIKA

Poniższy tekst napisany przez biegłego sądowego z zakresu wędkarstwa jest ważnym głosem w uświadamianiu wędkarzy w ich prawach jakie obowiązują nie tylko na wodach należących do Skarbu Państwa.
Dziękuję kol.Walczakowi Władysławowi za wyrażenie zgody na publikowanie  artykułów jego autorstwa.

Mariusz  Bajurski



Gdzie prawo, sens i logika „gospodarki rybacko – wędkarskiej” okręgów PZW
    w obwodach rybackich na wodach państwowych?
            Podstawą do odpowiedzi na te pytania są wiedza i otaczająca nas rzeczywistość. Wiedzę czerpałem z  ustawy – Prawo wodne, z ustawy o rybactwie śródlądowym, z rozporządzeń M R i R W w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli … i z umowy użytkowania obwodu rybackiego a jeżeli chodzi o rzeczywistość to uczestniczyłem w niej, obserwowałem ją i oceniałem.
  I.     W Polsce w ramach rolnictwa na wodach śródlądowych prowadzi się gospodarkę rybacką.   Prawo wodne artykułem 13 upoważnia dyrektorów RZGW do oddawania obwodów rybackich w użytkowanie  rybackie w drodze konkursu ofert.  Rybackie korzystanie z obwodu rybackiego to gospodarka rybacka polegająca na zarybianiu i  połowie  pożytków na narzędzia i urządzenia połowowe.  Jest to działalność gospodarcza podlegająca rejestracji i podatkom. Osoby fizyczne i prawne w tym okręgi PZW posiadające umowy użytkowania poszczególnych obwodów rybackich nazywają się uprawnionymi do rybactwa. Obwód rybacki to wyznaczona i określona granicami powierzchnia wody. Granice  to początek, koniec, linia prosta i linia brzegu (patrz § 12 i 13 rozporządzenia). Ustawa o rybactwie zobowiązuje uprawnionych do udostępniania zezwoleń posiadaczom kart wędkarskich na poszczególne obwody rybackie.
   II.    Wędkarstwo – amatorski połów ryb na wędkę na wodach publicznych jest przywilejem Polaka z mocy decyzji Sejmu. Ustawa – Prawo wodne art. 34 daje każdemu prawo powszechnego korzystania z wód śródlądowych także do amatorskiego połowu ryb na warunkach przepisów państwowych. Tylko sąd prawomocnym wyrokiem może pozbawić amatora takiego przywileju odbierając mu kartę wędkarską.
    Posiadacz karty wędkarskiej, wydawanej przez starostów, może wędkować za darmo na wodach państwowych poza liniami brzegu czyli poza granicami obwodów rybackich i na wodach samorządowych (gminnych). Wody te to wody w: portach, przystaniach, kąpieliskach, ujęciach wody, zatokach bez dopływów, starorzeczach, zalewach, rozlewiskach, rowach, bagnach, łachach i wszystkie wody stojące gmin.  
    Posiadacz karty wędkarskiej może wędkować w określonym obwodzie rybackim jeżeli nabył zezwolenie na ten obwód rybacki od uprawnionego do rybactwa, którym może też być okręg PZW.
   Na wodach gmin nie tworzy się obwodów i nie oddaje się ich do obrotu cywilnoprawnego.                Uprawniony do rybactwa może pobierać opłatę za zezwolenie na konkretny obwód w wysokości ustalonej przez siebie. Amator może wędkować z brzegu lub ze środka pływającego zarejestrowanego u starosty.  Wędkowanie z łodzi w obwodzie lub poza nim jest wolne od opłat. Wartość złowionych ryb nie jest wliczana do dochodu wędkarza. Handel złowionymi rybami na wędkę jest zagrożony karą. W związku z tym nie ma możliwości prawnych aby wędkarz prowadził na wodach publicznych działalność gospodarczą lub przekazywał uprawnionemu do rybactwa złowione na wędkę ryby. To przeczy prowadzeniu gospodarki wędkarskiej w obwodach i poza nimi przez okręgi.    
  III.    Nowy  Polski Związek Wędkarski został zarejestrowany przez założycieli z poprzedniego Związku z dniem 24 kwietnia 2002 r. w Krajowym Rejestrze Sądowym  jako stowarzyszenie i przedsiębiorstwo. Okręgi PZW otrzymały w związku z tym osobowość prawną co umożliwia prowadzenie działalności gospodarczej. PZW jest też Polskim Związkiem Sportowym od 24 grudnia 2008 r. po wpisaniu go na listę związków w ministerstwie sportu.  Zarząd Główny i okręgi PZW jako stowarzyszenie nie posiadają własnych wód do prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej.  Wynika z tego, że przeszło 634 000 członków PZW po wniesieniu odpowiednich składek nie ma gdzie wędkować lub prowadzić treningów sportowych. 
Z dniem 1 stycznia 2005 r. okręgi zgodnie z umowami stały się tylko i wyłącznie uprawnionymi do rybactwa i tylko w obwodach rybackich.
Uwaga.     Zarząd Główny i zarządy okręgów jako stowarzyszenie o nazwie Polski Związek Wędkarski nie mają upoważnienia Sejmu w postaci przepisu ustawowego do prowadzenia działalności statutowej wędkarskiej na wodach państwowych i na wodach samorządowych (gminnych).  W związku z tym wydawanie przez okręgi PZW zezwoleń na wszystkie wody użytkowane pod warunkami członkostwa, wnoszenia różnorodnych  składek i przestrzegania Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb uchwalonego przez Zarząd Główny jest sprzeczne z Konstytucją i ustawami. Według mnie okręgi dokonały zaboru wód publicznych do osiągania nienależnych korzyści finansowych.
    IV. W oparciu o art.13 i w związku z art. 37 pkt 8 prawa wodnego dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej, którzy upoważnieni ustawą o rybactwie ustanowili na wodach państwowych w granicach linii brzegu obwody rybackie, ogłosili  w 2004 r. konkursy ofert na pozyskanie poszczególnych obwodów rybackich do rybackiego korzystania.Obwody zostały utworzone na kanałach, rzekach, ciekach lub na ich odcinkach, jeziorach, grupie jezior lub na innych zbiornikach wraz z ich dopływami zgodnie z linią brzegu i tylko nad gruntami państwowymi. Pragnę uzmysłowić wszystkim, że wody poza liniami brzegu znajdujące się w starorzeczach, zatokach, zalewach, rozlewiskach, rowach, bagnach, łachach i w urządzeniach wodnych  są również własnością Skarbu Państwa i oddane są obywatelom do wędkowania na podstawie tylko karty wędkarskiej . Podaję, że wody w urządzeniach wodnych to między innymi wody w:  portach, przystaniach, ujęciach wody, kąpieliskach. Określa je w szczegółach art. 9 prawa wodnego.
    V.   W wyniku konkursów okręgi otrzymały umowami od dyrektorów RZGW około 1350 obwodów rybackich o łącznej powierzchni około 217 000 ha. Na pozostałych obwodach liczących około 380 000 ha prowadzona jest gospodarka rybacka przez  inne osoby fizyczne i  prawne. Na tych wszystkich obwodach rybackich wszyscy w tym i okręgi PZW muszą prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką w oparciu o zaopiniowane i zatwierdzone operaty rybackie. Do tego zobowiązuje umowa użytkowania obwodu rybackiego.
   VI. Reasumpcja. Dyrektor RZGW § 1 umowy, której przedmiotem jest prawo rybackiego użytkowania obwodu rybackiego oddał obwód rybacki w użytkowanie z zaznaczeniem w § 5, że umowa nie upoważnia użytkownika do oddawania całego lub części obwodu w posiadanie zależne osobom trzecim.
I tak z dniem 1 stycznia 2005 r. osoby fizyczne i prawne w tym okręgi PZW otrzymały obwody rybackie i tylko obwody rybackie do rybackiego korzystania od upoważnionych do tego art. 13 ust. 2 prawa wodnego dyrektorów regionalnych zarządów.    
Obywatele Rzeczpospolitej Polskiej otrzymali decyzją Sejmu, Senatu i Prezydenta prawo do powszechnego korzystania z wód śródlądowych powierzchniowych w zakresie amatorskiego połowu ryb na warunkach przepisów państwowych.
VII  Rzeczywistość to bezprawne organizowanie przez okręgi działalności statutowej wędkarskiej w obwodach rybackich, na wodach poza obwodami i na wodach gminnych. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie znam podstawy prawnej prowadzenia przez okręgi PZW działalności statutowej wędkarskiej w obwodach rybackich na wodach państwowych. Nie znam też przepisu prawa na podstawie, którego okręgi prowadzą działalność statutową wędkarską na wodach poza obwodami rybackimi i na wodach będących własnością samorządów (gmin).
To przerażające, że Sejm i Rząd państwa prawnego „pozwalają” by stowarzyszenie o nazwie Polski Związek Wędkarski prowadziło nielegalną działalność statutową wędkarską na majątku-wodach publicznych i osiągało milionowe korzyści na szkodę  Państwa i obywateli.              
Wiem natomiast, że inni użytkownicy rybaccy w naszym kraju w obwodach rybackich i poza nimi na wodach przyległych nie prowadzą „dodatkowej” działalności wędkarskiej, nie zbierają składek i nie ustalają swoich unormowań zmieniających nawet warunki  określone przez ministra rolnictwa w rozporządzeniu z 12 listopada 2001 r.
    Mamy na wodach państwowych jakby dwie Polski. Na jednej panują przepisy państwowe a na drugiej RZĄDZĄ  SIĘ  Zarząd Główny i okręgi. Gdzie Rząd? Gdzie minister rolnictwa?
Prezes ZG PZW, Rzecznik ZG, okręgi, Wiadomości Wędkarskie i miesięczniki wędkarskie od lat podają i tym samym wprowadzają w błąd  społeczeństwo, że Polski Związek Wędkarski i okręgi są dzierżawcami i że prowadzą działalność wędkarską na wodach publicznych.
Te same osoby i media informują społeczność wędkarską, że okręgi prowadzą gospodarkę rybacko – wędkarską i to podobnie upoważnia PZW do organizowania działalności statutowej wędkarskiej na wodach publicznych co jest nonsensem.   
Dawno temu zmienił się ustrój i przepisy a w podeszłym wieku Prezes ZG i generał milicji w stanie spoczynku od 22 lat kieruje organizacją, która nielegalnie organizuje wędkarstwo na cudzych wodach dla osiągania korzyści finansowych na szkodę Państwa, prawa i obywateli.
Prawo jest łamane, działalność wędkarska jest sprzeczna z prawem, jaki jest sens by Polacy płacili po kilka składek jakiejś organizacji skoro już Sejm oddał wody publiczne narodowi do wędkowania i w znacznej części za darmo. Logika wskazuje, że organizacja PZW winna być zdelegalizowana a kierownictwa pociągnięte do odpowiedzialności karnej.
Autor: 

piątek, 5 kwietnia 2013

 W związku z zablokowaniem moich wpisów na stronie internetowej  PZW Koło Sochaczew-Miasto znajdującej się na portalu www.wedkuje.pl  oraz usunięciu mojej osoby ze społeczności w/w koła postaram się przedstawić wszystkim mój  dotychczasowy dorobek " literacki" oraz artykuły które ukazywały się nie tylko w internecie ale także w sochaczewskiej  lokalnej prasie. Mam nadzieję ,że lektura ta nie będzie nudna lecz poszerzy spojrzenie na sprawy propagowania wędkarstwa (min.na Naszym terenie) , a także pozwoli poznać niewtajemniczonym jak działają władze koła które powinny reprezentować interesy swoich wędkarzy.

Mariusz  Bajurski  




SZTANDAR dla PZW Koło Sochaczew - Miasto



 Rok 2012 jest rokiem Jubileuszu Naszego Stowarzyszenia. Obchodzimy bowiem okrągłą 50 rocznicę powołania do życia PZW Koło Sochaczew - Miasto.Nasze Koło zrzesza ponad 1 000 ( tysiąc ) członków z miasta i okolic Sochaczewa.Chcąc uczcić tak ważną dla Naszego środowiska rocznicę pragniemy w imieniu wędkarzy ufundować sztandar którego do chwili obecnej Koło Nasze nie posiada.Dlatego też w grudniu 2010 roku na posiedzeniu zarządu z inicjatywy ówczesnego sekretarza Koła kol. MARIUSZA BAJURSKIEGO powołano do życia Komisję ds.Uchwalenia Sztandaru dla PZW Koło Sochaczew-Miasto w skład którego weszli : Kol. MARYLA MARKOWSKA -BAJURSKA ( członek Sądu Koleżeńskiego Koła)
kol. PAWEŁ STĘPIEŃ ( ówczesny v-ce Prezes ds.Organizacyjnych Koła ) ,kol. MARIUSZ BAJURSKI ( ówczesny sekretarz Koła).Z czasem komisja ta przekształciła się w Społeczny Honorowy Komitet Fundacji Sztandaru dla PZW Koło Sochaczew-Miasto gdzie przewodniczącą wybrano kol. MARYLĘ MARKOWSKĄ-BAJURSKĄ , skarbnikiem został kol. PAWEŁ STĘPIEŃ ( obecnie członek PZW Koło Sochaczew-Miasto),sekretarz kol. MARIUSZ BAJURSKI (obecnie członek kapitanatu sportowego Koła) oraz uzupełniono skład o kol.MARKA ROGOZIŃSKIEGO (ówczesnego gospodarza Koła , a obecnie członek kapitanatu sportowego Koła).Do Społecznego Honorowego Komitetu Fundacji Sztandaru zaproszono n/w osoby :
1- EUGENIUSZ GRABOWSKI - PREZES ZG PZW
2- JERZY KICKI - PREZES PZW ZO SKIERNIEWICE
3- PIOTR OSIECKI - BURMISTRZ MIASTA SOCHACZEW
4- TADEUSZ KORYŚ - STAROSTA POWIATU SOCHACZEWSKIEGO
5- MIROSŁAW ORLIŃSKI - WÓJT GMINY SOCHACZEW
6- PAWEŁ KUBIAK - KOMENDANT PAŃSTWOWEJ STRAŻY POŻARNEJ W SOCHACZEWIE
7- JANUSZ PATURY - KOMENDANT POLICJI PAŃSTWOWEJ W SOCHACZEWIE
8- MIROSŁAW ADAM ORLIŃSKI - RADNY SEJMIKU WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO
9- PIOTR ŻĄDŁO - KS.PROBOSZCZ PARAFII ŚW.WAWRZYŃCA W SOCHACZEWIE
10- EUGENIUSZ PAWŁOWSKI - DOWÓDCA 32 PLRT W LATACH 1989 - 1992
11- JÓZEF SPŁAWSKI - PREZES PZW KOŁA SOCHACZEW-MIASTO W LATACH 1984-1991
12- TOMASZ BĘCZKOWSKI - PREZES PZW KOŁA SOCHACZEW-MIASTO W LATACH 1992-1996
13- MAREK DOBROWOLSKI - PREZES PZW KOŁA SOCHACZEW-MIASTO W LATACH 2005-2011
14- ANDRZEJ BYLINOWICZ - PREZES PZW KOŁA SOCHACZEW-MIASTO
15- JERZY ADAMKOWSKI - HONOROWY PREZES PZW KOŁA SOCHACZEW-MIASTO

Więcej informacji na w/w temat jak i samych uroczystości związanych z przekazaniem Sztandaru dla PZW Koło Sochaczew - Miasto zostanie przekazane w najbliższym czasie.
Mariusz  Bajurski