Od niedawna na stronach internetowych (dot.FB) ukazują się różne komentarze pod artykułami dotyczącymi podejmowanych inicjatyw społecznych związanych z rzeką Bzurą min.całorocznym sprzątaniem rzeki(inicjatywa kajakarzy).Przedstawiciele miejscowego PZW Sochaczew-Miasto są oburzeni ,że ktoś bez ich zgody stara się podejmować tego typu inicjatywy .
W tych buńczucznych wypowiedziach używane są argumenty cyt.,,A może ktoś zapyta dzierżawcy Bzury, za którą płaci corocznie ogromne pieniądze co on o tym myśli"
Dość szybko również w miejscowej prasie ukazał się wywiad z v-ce Prezesem PZW Koło Sochaczew-Miasto.
Po przeczytaniu zarówno tego wywiadu jak i komentarzy pisanych na FB dochodzę do wniosku ,że te opinie wyraża jedna i ta sama osoba która pełni dość poważne funkcje zarówno w PZW jak i SSR Powiatu Sochaczewskiego i powinna bynajmniej w mniej buńczuczny sposób wypowiadać się publicznie w sprawach dotyczących rzeki Bzury.Wypowiadanie się publicznie na określone tematy powinny być poparte również rzetelną wiedzą w danym temacie ,czego akurat w tych wypowiedziach zabrakło ,albo zostały w sposób celowy lub po prostu z braku wiedzy pominięte.Sama inicjatywa ,że PZW otwiera się na współpracę z innymi organizacjami społecznymi jest godna pochwały.Określiłbym to jako krok milowy w działaniach tej organizacji (czyt. działaczy)która była przez wiele lat zamknięta na jakiekolwiek działania poza organizacyjne.
Szanowny Pan v-ce Prezes w dziwny sposób pominął pewne fakty.
Dzierżawca (PZW Okręg Skierniewice) rzeki Bzury( a dokładniej określonych obwodów rybackich) za możliwość wędkowanie na tej rzece pobiera opłatę od wędkarzy PZW roczną w wysokości 100zł.,natomiast od osób niezrzeszonych kwotę 40 zł za jeden dzień wędkowania.Opłaty te umożliwiają wędkowanie w tym czasie na wszystkich obwodach rybackich.Obowiązkiem dzierżawcy jest sprzedawać zezwolenia na poszczególne obwody rybackie a nie jak jest to praktykowane na cały okręg.Korzyści jakie czerpie PZW z zezwoleń za wędkowanie jest znaczne.Wystarczy tylko pomnożyć pobierane składki z ilością członków PZW. A jak wygląda sytuacja prawna,postaram ją przedstawić poniżej.
USTAWA
z dnia 18 lipca 2001 r.
Prawo wodne
Rozdział 2
Prawo własności wód
Art. 10. 1. Wody stanowią własność Skarbu Państwa, innych osób prawnych
albo osób fizycznych.
1a. Wody morza terytorialnego, morskie wody wewnętrzne wraz z morskimi
wodami wewnętrznymi Zatoki Gdańskiej, śródlądowe wody powierzchniowe
płynące oraz wody podziemne stanowią własność Skarbu Państwa
2. Wody stanowiące własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu
terytorialnego są wodami publicznymi.
Art. 13. 1. Ryby oraz inne organizmy żyjące w wodzie stanowią jej pożytki, do
pobierania których jest uprawniony właściciel wody
2. Publiczne śródlądowe wody powierzchniowe płynące, stanowiące własność
Skarbu Państwa, dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej oddaje do
rybackiego korzystania w drodze oddania w użytkowanie obwodu rybackiego
ustanowionego na podstawie ustawy o rybactwie śródlądowym.
Art. 15. 1. Linię brzegu dla cieków naturalnych, jezior oraz innych naturalnych
zbiorników wodnych stanowi krawędź brzegu lub linia stałego porostu traw albo
linia, którą ustala się według średniego stanu wody z okresu co najmniej ostatnich 10
lat.
Na podstawie powyższych przepisów dowiadujemy się ,że PZW jest uprawnionym do rybactwa i nie jest jedynym użytkownikiem rzeki powtarzam rzeki, a nie jej brzegów i pasa 1,5 metra.A co należy do praw i obowiązków uprawnionego do rybactwa.
Ustawa o rybactwie śródlądowym z dnia 18 kwietnia 1985 r:
Art. 6.
1. Uprawniony do rybactwa w obwodzie rybackim jest obowiązany prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką.
2. 8) Racjonalna gospodarka rybacka polega na wykorzystywaniu produkcyjnych możliwości wód, zgodnie z operatem rybackim, w sposób nienaruszający interesów uprawnionych do rybactwa w tym samym dorzeczu, z zachowaniem zasobów ryb w równowadze biologicznej i na poziomie umożliwiającym gospodarcze korzystanie z nich przyszłym uprawnionym do rybactwa.
Art. 6a. 13) 1. Operat rybacki określający zasady prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w obwodzie rybackim sporządza uprawniony do rybactwa
7. Minister, określając sposoby sporządzania i opiniowania operatu rybackiego oraz wymagania, jakim powinien odpowiadać operat rybacki, wskaże niezbędne elementy, które powinny być zawarte w operacie rybackim i zaopiniowane przez uprawnioną jednostkę. Minister uwzględni potrzebę opracowania i zaopiniowania szczegółowej charakterystyki obwodu rybackiego oraz planu gospodarki rybackiej obejmującego w szczególności informacje o nakładach rzeczowo-finansowych, zasadach i warunkach odtwarzania zasobów ryb z gatunków wędrownych lub zagrożonych pogarszającymi się warunkami rozrodu naturalnego w wodach obwodu rybackiego.
8. Uprawniony do rybactwa za wydane zezwolenie na uprawianie amatorskiego połowu ryb może pobierać opłatę w wysokości przez siebie ustalonej.
Z powyższych przepisów wynika jasno ,że uprawniony do rybactwa powinien prowadzić taką gospodarkę rybacką by nasze wody nie były wodami bezrybnymi,natomiast nie jest on uprawniony do prowadzenia działalności wędkarskiej i organizowania sportu wędkarskiego . Natomiast uzyskuje on dochody ze sprzedaży pozwoleń na uprawianie amatorskiego połowu ryb i są to wcale nie małe sumy.Więc uważam za nieuzasadnione narzekanie ,że PZW płaci corocznie ogromne pieniądze za dzierżawę.
Zainteresowało mnie również stwierdzenie jakoby strażnicy SSR cyt,,Od 17 stycznia kiedy zostałem komendantem straży, skontrolowaliśmy już 135 osób , z których część nie posiadała uprawnień i została ukarana mandatami.
Trzeba tu jasno wyjaśnić ,że SSR czyli Społeczna Straż Rybacka nie posiada ustawowych uprawnień do nakładania grzywien w postaci mandatów karnych.Jeżeli taki proceder się odbywa to należy natychmiast powiadomić o tym fakcie odpowiednie organa takie jak Policję czy też Prokuraturę Rejonową.
Również niedopuszczalnym jest pobieranie tzw .dobrowolnych wpłat na cele statutowe za popełnione wykroczenia z zakresu wędkarstwa co niestety często jest praktykowane przy kontrolach prowadzonych przez SSR w celu pozyskania dodatkowych środków finansowych.
Jeszcze odniosę się do stwierdzenia dotyczącego corocznego sprzątania Bzury.
Z tego co mi wiadomo to w ub.roku miało być zorganizowane tylko jedno takie sprzątanie i nie ma żadnych informacji na ten temat aby się ono odbyło.W latach poprzednich wcale nie było lepiej.
Proponuję więcej pokory przedstawicielom PZW gdyż ta organizacja do końca nie działa poprawnie i nie ma monopolu na rzekę,a jest tylko jedynie jednym z użytkowników .
Mariusz Bajurski
,,Sochaczewski Wędkarz"